Wszystko zaczęło się od klęski, czyli igrzysk olimpijskich w Atlancie (1996). Tam Brytyjczycy zdobyli tylko jedno złoto i zajęli w klasyfikacji medalowej trzydzieste szóste miejsce. Wyspiarska sportowa duma przyjęła potężny cios, ale zamiast nokautu przyszło otrzeźwienie.
Brytyjczycy zrobili porządki: kupili zagraniczny know-how, zorganizowali system szkolenia oraz podłączyli sportowcom finansową kroplówkę w postaci zysków z narodowej loterii (National Lottery). Cztery lata temu, podczas igrzysk w Rio de Janeiro, wyżej w klasyfikacji medalowej byli tylko Amerykanie. Odpowiedź na pytanie o przyczyny sukcesu jest prosta: „pieniądze". Te trzeba jednak umieć wydawać.