W historii Giro tak wysoko w klasyfikacji generalnej Polaka jeszcze nie było. Do tej pory najlepsi we Włoszech – właśnie Majka w 2014 roku i Przemysław Niemiec rok wcześniej – zajmowali szóste miejsca. W wielkich tourach lepsze wyniki osiągali Zenon Jaskuła w 1993 roku w Tour de France i Majka w ubiegłym roku w Vuelcie Espana.
Właśnie ten ostatni wyścig podsycił apetyty. Rafał Majka pojechał najlepiej jak mógł, jednak w decydujących momentach, na najtrudniejszych etapach przyjeżdżał za czołówką. Nibali, Kolumbijczyk Esteban Chaves, Hiszpan Alejandro Valverde i Holender Steven Kruijswijik byli zdecydowanie poza zasięgiem Majki. Gdyby nie upadek w piątek Rosjanina Ilnura Zakarina, Majka zająłby nawet szóste miejsce.