"Jak wiecie Mistrzostwa Świata w Amsterdamie były moim ostatnim startem. Chciałbym oficjalnie ogłosić, że zakończyłem swoją sportowa karierę. Uzbierało się tego w sumie 26 lat" - napisał Niedźwiedzki.
"To kupa czasu, mnóstwo trudu, wyzwań, wzlotów i upadków ale sam nie dałbym rady" - dodał, wyliczając w podziękowaniach osoby, którym zawdzięcza rozwój kariery, od rodziców, przez sponsorów, po lekarza Michała Drwęgę ("za poskładanie najcięższych puzzli Świata(mojej łopatki) i wydłużenie mojej kariery ale i uratowanie przed kalectwem") oraz fizjoterapeutkę Natalię Mrozińską ("za błyskawiczne i przede wszystkim skuteczne wyciągnięcie mnie ze wszystkich kontuzji"). Nie zapomniał też o kibicach.
"Na mojej sukcesy pracowała masa ludzi i jestem bardzo szczęśliwy, że każdego z nich na mojej drodze spotkałem! Kończę jako sportowiec spełniony i szczęśliwy. Łyżwiarstwo zawsze pozostanie w moim sercu! Dziękuje i do zobaczenia przy nowych wyzwaniach!" - napisał łyżwiarz.
Ostatnim startem Konrada Niedźwiedzkiego były rozgrywane w Amsterdamie mistrzostwa świata w łyżwiarskim wieloboju. Polak zajął w nich 14. miejsce.
Największym sukcesem w karierze Niedźwiedzkiego było trzecie miejsce w biegu drużynowym mężczyzn na zimowych igrzyskach olimpijskich w Soczi w 2014 roku. Brązowy medal zdobył w zespole ze Zbigniewem Bródką i Janem Szymańskim.