To był udany weekend dla Justyny Kowalczyk, choć skończył się pechowo. W sobotę Polka zajęła w Novym Meście na Morawach trzecie miejsce w biegu na 10 km techniką dowolną. W niedzielę na ulicach Pragi zakwalifikowała się do finału biegu sprinterskiego na 1000 m, ale w decydującej rozgrywce upadła tuż po starcie i zajęła szóste miejsce.
Na 10 km wyprzedziły Polkę po pasjonującej walce tylko Norweżka Marit Bjoergen i Szwedka Charlotte Kalla. Kowalczyk wyruszyła na trasę jako trzecia, gdyż taką lokatę zajęła w rozpoczynającym rywalizację Tour de Ski piątkowym biegu na 3,3 km. Przed nią wystartowały Finki Virpi Kuitunen i Aino-Kaisa Saarinen. Tuż za Polką biegła Bjoergen. Pod koniec pierwszej z trzech pętli Kowalczyk wyprzedziła Finki i objęła prowadzenie. Potem długo na czele utrzymywała się Kalla. W końcówce Bjoergen ostrym finiszem wyszła na pozycję liderki i nie oddała jej do mety.
Niedzielny sprint Kowalczyk rozpoczęła od 29. miejsca w kwalifikacjach, z których do dalszej fazy awansowało 30 zawodniczek. Rozstawienie z dalekim numerem nie sprzyjało przebijaniu się do finału, ale nasza biegaczka znalazła się wśród najlepszych, zajmując drugie miejsca: w ćwierćfinale – o 0,2 sekundy za Niemką Claudią Nystad, i w półfinale – 0,2 sek. za Kuitunen. W finale emocje dla polskich kibiców skończyły się już po 50 metrach, gdy Kowalczyk, jeszcze na prostej przed dojazdem do pierwszego wirażu, potknęła się i upadła.
Na cykl Tour de Ski składa się osiem biegów. Kolejne odbędą się 1 i 2 stycznia w Novym Meście, 4 stycznia w Asiago oraz 5 i 6 stycznia w Val di Fiemme. Najlepszy w punktacji całego cyklu otrzyma 150 tys. franków szwajcarskich, drugi – 100 tys., trzeci – 50 tysięcy.
10 km tech. dow.: 1. M. Bjoergen (Norwegia) 26.17,20; 2. C. Kalla (Szwecja) 0,18 s straty; 3. J. Kowalczyk (Polska) 6,39; 4. V. Kuitunen (Finlandia) 13,31. Sprint - 1,0 km tech. dow.: 1. A. Follis (Włochy) 1.50,5; 2. P. Muranen (Finlandia) 0,2 s straty; 3. M. Bjoergen (Norwegia) 0,7; ...6. J. Kowalczyk (Polska) 10,9.