Morgenstern słabnie

Adam Małysz zajął piąte miejsce, najlepsze tej zimy. Wygrał Austriak Gregor Schlierenzauer. Następne zawody w piątek w Innsbrucku

Aktualizacja: 02.01.2008 00:05 Publikacja: 02.01.2008 00:04

Thomas Morgenstern

Thomas Morgenstern

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Schlierenzauer w drugiej próbie odebrał Janne Ahonenowi niemal pewne zwycięstwo i rekord nowej skoczni. Austriak został liderem turnieju. Thomas Morgenstern po raz pierwszy w tym sezonie był za Małyszem – zajął szóste miejsce.

Skoki zaczęły się w pięknym słońcu, jak zwykle w tym dniu w nastroju zabawy. Emocji było też więcej niż zazwyczaj, bo przeniesiono na Nowy Rok kwalifikacje.

Pierwszym odkryciem było to, że Morgenstern nie jest już tak bojowy. Oczywiście nikt nie sugerował związku nocy sylwestrowej z lekkim osłabieniem formy lidera Pucharu Świata i zwycięzcy z Oberstdorfu. Może to nawet nie było osłabienie, tylko drobne wahnięcie, które jednak wykorzystało kilku skoczków. Miło było wreszcie zaliczyć do nich Adama Małysza, który zajął drugie miejsce w kwalifikacjach, tuż za Martinem Kochem. Natychmiast pojawiła się cicha nadzieja, że będzie wysoko w konkursie.

Sędziowie chyba odzwyczaili się od obecności Polaka wśród kandydatów do podium, bo w obu skokach konkursowych dali mu względnie niskie noty za styl, a powodów do tego nie było wiele. Mistrz z Wisły uzyskał na początek 133 m, porządnie wylądował, leciał ładnie, pilnował kapryśnej lewej narty i naprawdę był tym Małyszem, którego do tej pory podziwialiśmy wyłącznie w czasie treningów. Lepsze oceny przy podobnych odległościach dostali Tom Hilde i Andreas Kuettel. Schlierenzauer skoczył o metr bliżej i był za naszym mistrzem.

Pierwsza seria należała jednak wyłącznie do Ahonena. Fin zrobił pierwszy to, na co czekano – ustanowił efektowny rekord futurystycznej skoczni – 139 m. Wylądował bezpiecznie, bez telemarku, lecz sam lot wzbudził słuszny podziw publiczności, pomimo że rekord stracił „lokalny matador” Martin Schmitt, jak woła na swoich miejscowy spiker. Fin długo czekał na notę, a gdy zobaczył, że ma osiem punktów przewagi nad grupą pościgową z Małyszem na czwartym miejscu, a jeszcze więcej tracił szósty Morgenstern, w widoczny sposób się ucieszył.Aby pokonać Ahonena, trzeba było skoku znakomitego i taki zobaczyliśmy. Poprzedzający naszego skoczka Schlierenzauer zachwycił niemiecką publiczność. Ta próba przerosła wszystko, co widziano na tej skoczni. 141 m to nowy rekord skoczni w Garmisch-Partenkirchen, której już nie daje się przymiotnika „olimpijska”.

Małysz skoczył dobrze, ale 131,5 m to było trochę za mało. Trudno nawet przypuszczać, że tylko metr czy dwa więcej i miejsce Polaka na podium stałoby się faktem. Po nim zaatakował najlepszy z Niemców Michael Neumayer i bronił pozycji Ahonen. Fiński mistrz skoczył 135 m, przez chwilę ważyły się losy zwycięstwa, jednak wyczyn Austriaka przeważył. Schlierenzauer objął prowadzenie w turnieju, lecz właścicielem kluczyków do czerwonego auta Subaru, kosztownego vouchera hotelowego i stosownego kryształu czuć się jeszcze nie może. Ma tylko 3,2 pkt przewagi nad Morgensternem i 3,4 nad Ahonenem. Ta trójka już oddaliła się od pozostałych.

Kwalifikacji nie przeszedł Maciej Kot. Marcin Bachleda był ostatnim, który nie awansował do drugiej serii, zajął pechowe 31. miejsce. On poznał najlepiej trudy mozolnego wchodzenia po 328 stopniach na szczyt rozbiegu skoczni w Ga-Pa (startował tu wcześniej w Pucharze Kontynentalnym), zrobił to już 14 razy, ale nagrody za wysiłek nie było. Kamil Stoch zajął 23. miejsce i wydało mu się ono zdecydowanie za słabe. Ma jeszcze czas na poprawki: w Innsbrucku (piątek) i Bischofshofen (niedziela).

1. G. Schlierenzauer (Austria) 274,4 pkt (132,0; 141,0); 2. J. Ahonen (Finlandia) 272,7 (139,0; 135,0); 3. M. Neumayer (Niemcy) 258,6 (131,5; 135,5); 4. R. Koudelka (Czechy) 256,7 (132,0; 132,0); 5. A. Małysz (Polska) 256,6 (133,0; 131,5); 6. T. Morgenstern (Austria) 256,0 (129,5; 133,0); 7. A. Kuettel (Szwajcaria) 253,2 (132,5; 129,0); 8. T. Hilde (Norwegia) 251,7 (133,0; 128,5); 9. S. Ammann (Szwajcaria) 247,4 (128,5; 132,0); 10. W. Loitzl (Austria) 246,5 (127,5; 130,0); ... 23. K. Stoch (Polska) 221,5 (125,0; 122,5)

Klasyfikacja TCS po dwóch konkursach: 1. Schlierenzauer 555,1 pkt; 2. Morgenstern 551,9; 3. Ahonen 551,7; 4. Hilde 529,6; 5. Neumayer 518,1; 6. Ammann 517,3;7. Loitzl 515,9; 8. Kuettel 506,2; 9. Koudelka 504,2; 10. Małysz 503,5; ... 19. Stoch 454,9.

Klasyfikacja Pucharu Świata: 1. Morgenstern 800 pkt; 2. Schlierenzauer 609; 3. Ahonen 415; 4. Loitzl 366; 5. Hilde 362; 6. A. Kofler (Austria) 304; 7. Kuettel 289; 8. Ammann 247; 9. Małysz 243; 10. Neumayer 240; ... 34. Stoch 30.

Schlierenzauer w drugiej próbie odebrał Janne Ahonenowi niemal pewne zwycięstwo i rekord nowej skoczni. Austriak został liderem turnieju. Thomas Morgenstern po raz pierwszy w tym sezonie był za Małyszem – zajął szóste miejsce.

Skoki zaczęły się w pięknym słońcu, jak zwykle w tym dniu w nastroju zabawy. Emocji było też więcej niż zazwyczaj, bo przeniesiono na Nowy Rok kwalifikacje.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Inne sporty
Za bardzo lewicowy. Martin Fourcade wycofuje swoją kandydaturę
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Inne sporty
Polskie kolarstwo. Nadzieja w kobietach i Stanisławie Aniołkowskim
pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata