Alpejskie mistrzostwa świata: zjazd mężczyzn i kobiet

W sobotę w Garmisch-Partenkirchen poznamy mistrza świata w zjeździe, w niedzielę mistrzynię. Sławna trasa Kandahar czeka

Publikacja: 11.02.2011 21:43

Didier Cuche

Didier Cuche

Foto: AFP

Mistrzostwa jeszcze się rozpędzają. Znamy już zdobywców złotych medali w supergigancie (Austriaczka Elizabeth Goergl i Włoch Christof Innerhofer) i kobiecej superkombinacji (Anna Fenninger z Austrii), w weekend nastąpi pierwsza wielka kulminacja emocji – zjazdy.

W sobotę wystartują mężczyźni. Kandydatów do medali jest kilku, na pierwszym miejscu niemal zawsze wymieniany jest Szwajcar Didier Cuche, weteran z żelaza, który tej zimy znów pokazuje w Pucharze Świata, że doświadczenie ma znaczenie. Są tacy, którzy widzą mistrza w Innerhoferze, ale Włoch trochę gasi te nadzieje, mówiąc, że jeden medal już go nasycił. Pierwszy trening jednak wygrał, podczas drugiego pojechał luźno, może tylko maskował formę. Jak zawsze w konkurencjach szybkościowych nie można pominąć Austriaków, liderem wśród nich pozostaje dawny mistrz świata Michael Walchhofer, lecz Romed Baumann i Klaus Kroell nie są wiele słabsi.

Pogoda w Ga-Pa jest zmienna. W czwartek Kandahar był zlodzony, twardy i nierówny, słaba widoczność także nie pozwalała na nadmiernie ryzykowne treningi. W piątek śnieg zrobił się bardziej miękki, trasa lepiej widoczna i w tych warunkach większość alpejczyków jechała śmielej. Wśród najszybszych byli także Francuz Adrien Theaux, Norweg Aksel Lund Svindal i Kanadyjczyk Erik Guay. Szwajcar Carlo Janka, rewelacja ubiegłej zimy, zrezygnował ze startu, będzie walczył o złoto w slalomie gigancie. A zatem Cuche? W czwartek czwarty, w piątek drugi. Innerhofer potwierdza: – Ja nie lubię miękkich tras, a Didier jest dobry na każdej.

W rywalizacji kobiet na razie nie sprawdza się przewidywanie, że mistrzostwami będą rządzić Lindsey Vonn i Maria Riesch. Amerykanka wciąż odczuwa skutki upadku w Zwiesel i unika ryzykownych ćwiczeń. W piątek zadziwiła wszystkich, gdy na drugim treningu pojawiła się w obszernej kurtce i luźnych ocieplaczach i tak ubrana zjechała po Kandaharze 12 sekund wolniej od liderki. – Chciałam pojechać lekko i tylko poznać trasę – mówiła. W superkombinacji wystartowała tylko w części zjazdowej, nie walczyła o medale. Może to był jej właściwy trening.

Na razie najszybszą z Amerykanek jest Julia Mancuso (srebro w supergigancie). Próbne zjazdy pokazały jednak zupełnie nową kandydatkę do złota: najszybszą na miękkiej trasie była w piątek mistrzyni świata juniorek Lotte Smiseth Sejersted. Młoda Norweżka zrobiła wrażenie także dlatego, że jechała po faworytkach, z numerem 33.

Za Amerykanką i Norweżką znalazły się dwie Włoszki, Elena Fanchini i Verena Stuffer, oraz dwie Austriaczki, Anna Fenninger i Andrea Fischbacher. Widać już nową młodą falę alpejek, ale są tacy, którzy wierzą, że drugą albo trzecią młodość odnajdzie Szwedka Anja Paerson, która w piątek zdobyła brąz w superkombinacji, to jej 11. medal mistrzostw świata. – W końcu zaprzyjaźniłam się z Kandaharem – mówiła i być może ta przyjaźń przetrwa do niedzieli.

Mistrzostwa jeszcze się rozpędzają. Znamy już zdobywców złotych medali w supergigancie (Austriaczka Elizabeth Goergl i Włoch Christof Innerhofer) i kobiecej superkombinacji (Anna Fenninger z Austrii), w weekend nastąpi pierwsza wielka kulminacja emocji – zjazdy.

W sobotę wystartują mężczyźni. Kandydatów do medali jest kilku, na pierwszym miejscu niemal zawsze wymieniany jest Szwajcar Didier Cuche, weteran z żelaza, który tej zimy znów pokazuje w Pucharze Świata, że doświadczenie ma znaczenie. Są tacy, którzy widzą mistrza w Innerhoferze, ale Włoch trochę gasi te nadzieje, mówiąc, że jeden medal już go nasycił. Pierwszy trening jednak wygrał, podczas drugiego pojechał luźno, może tylko maskował formę. Jak zawsze w konkurencjach szybkościowych nie można pominąć Austriaków, liderem wśród nich pozostaje dawny mistrz świata Michael Walchhofer, lecz Romed Baumann i Klaus Kroell nie są wiele słabsi.

kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata
Kolarstwo
Strade Bianche. Tadej Pogacar upada, ale wygrywa
Kolarstwo
Trwa proces lekarza, który wspierał kolarzy. Nie zawsze były to legalne sposoby
Inne sporty
Czy peleton zwolni? Kolarze czują się coraz bardziej zagrożeni
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Kolarstwo
Michał Kwiatkowski wciąż jeszcze wygrywa
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń