Reklama
Rozwiń

Justyna w Oslo: druga z tej ziemi

Johaug frunęła, Kowalczyk pilnowała Kryształowej Kuli za biegi dystansowe, Bjoergen przegrała z chorobą.

Publikacja: 17.03.2013 23:07

Wszystkie trofea Pucharu Świata Justyna ma już zebrane. Tour de Ski, wielka Kryształowa Kula, od wczoraj również mała Kryształowa Kula za biegi dystansowe i samochód BMW X1 za wygranie klasyfikacji bonusowych sekund i punktów. Wymknęła się Polce tylko jedna mała Kula, sprinterska, wzięta przez Kikkan Randall.

W szwedzkim finale PŚ, od najbliższej środy do niedzieli, nie będzie już do zdobycia żadnego trofeum, ale Justyna sobie coś na pewno wymyśli. Chciałaby wygrać sprint w Sztokholmie, a w sobotę będzie 10 km stylem klasycznym, czyli okazja, by skończyć zimę z przytupem.

Wszyscy eksperci, którzy jej radzą: oszczędzaj się tu, oszczędzaj się tam, zrezygnuj z Tour de Ski, żeby igrzyska w Soczi były bardziej udane niż mistrzostwa w Val di Fiemme, zapominają, że ona to po prostu lubi. Podróże, starty, zbieranie punktów. – Skąd masz motywację, żeby całą zimę startować? – pytał ją prowadzący konferencję w Oslo. –  Jestem w formie, kocham biegać. Innej motywacji nie potrzebuję – odpowiadała.

Startowała w obecnym PŚ już w 24 biegach. Bjoergen w dziewięciu. Marit wczoraj zrezygnowała niedługo przed startem na 30 km, bo nie była do końca wyleczona. Justyna niewyleczona porywała się na 30 km już dwa razy, w Sapporo i w Oslo. Obu biegów nie dokończyła. Ale spróbować musiała. Tak jak wczoraj, mimo bolącego kręgosłupa i piszczeli, które ją torturują w każdym dłuższym biegu łyżwą.

Od startu było jasne, kto ten bieg wygra. Coś wstępuje w Therese Johaug, gdy jest trzydziestka na Holmenkollen stylem łyżwowym. Tam dwa lata temu Therese zdobyła swoje pierwsze złoto mistrzostw świata, uciekając przez połowę dystansu. A wczoraj nie czekała do połowy. Zaczęła szalonym tempem i szalonym skończyła, przewracając się tuż za metą, choć bardzo chciała biec dalej z norweską flagą.

Justyna trzymała się jej najdłużej – ale ledwie do piątego kilometra. Potem zdecydowała, że jedna rywalka jest nie z tej ziemi, więc lepiej poczekać na te zwyczajne i popracować w grupie razem z nimi. Johaug (ona też nie odpuściła Tour de Ski, a ma indywidualne złoto z Val di Fiemme, więc chyba nie ma co szukać cudownych recept dla Justyny) wzięła wszystko, wygrała każdą lotną premię, zebrała 160 pkt. A potem na konferencji, choć było ciepło, usiadła z założoną jedną rękawiczką. Tą niebieską, z napisem „30 k", własnego projektu. O biznes trzeba dbać.

Justyna zebrała 112 pkt, więcej niż potrzebowała, by sobie zapewnić małą Kulę. – Przed biegiem miejsce w pierwszej szóstce uważałam za dobre. Więc drugie jest bardzo dobre. Zwłaszcza że po operacji kolana mam problemy z długim bieganiem stylem łyżwowym – mówiła. Został już tylko przystanek Szwecja. Nie wiadomo jeszcze – z Bjoergen czy bez.

Wyniki. Bieg kobiet na 30 km:

1. T. Johaug (Norwegia) 1:21.17,7; 2. J. Kowalczyk (Polska) strata 46,6 s; 3. J. Czekaliowa (Rosja) 51,9. Klasyfikacja PŚ (po 25 z 29 zawodów): 1. Kowalczyk 1890 pkt; 2. Johaug 1257; 3. K. Randall (USA) 1054; ... 109. P. Maciuszek 7.

Bieg mężczyzn na 50 km:

1. A. Liegkow (Rosja) 2:07.32,9; 2. M. J. Sundby (Norwegia) strata 1,2; 3. I. Czernousow (Rosja) 1,9; ... 27. M. Kreczmer 5.01,1. Klasyfikacja PŚ: 1. Liegkow 1233 pkt; 2. P. Northug (Norwegia) 1221; 3. D. Cologna (Szwajcaria) 1218; ... 121. Kreczmer 18; 132. M. Staręga 15.

Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Inne sporty
Tomasz Chamera: Za wizerunek PKOl odpowiada jego prezes
pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Rekordowa impreza reprezentacji Polski
Pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Kolejne medale i polskie rekordy w Budapeszcie
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Inne sporty
Kolarstwo. Zakażą stosowania tlenku węgla?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku