Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 28.06.2017 23:26 Publikacja: 28.06.2017 19:56
Kibicuję Alberto Contadorowi, bo on nie kalkuluje, tylko jedzie spontanicznie
Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik
Rzeczpospolita: Ukończył pan ten wyścig trzy razy, czuje się pan spełnionym uczestnikiem Tour de France?
Bartosz Huzarski: Nie udało mi się zająć miejsca w pierwszej trójce na żadnym z etapów, mam więc pewien niedosyt. Ale zdaję sobie sprawę z wyjątkowości tego wyścigu. Porównując Tour z innymi mniejszymi, trzeba być o 30 procent mocniejszym, żeby utrzymywać się w czołówce. Przeżyłem w Tourze wspaniałe chwile. Nigdy nie zapomnę pierwszego wjazdu na Pola Elizejskie, przejazdu przy Łuku Triumfalnym, radości z ostatniego kilometra. Niewielu Polaków ukończyło ten wyścig.
Suzuki Marine Academy to inicjatywa, która pozwala na bezstresowe zdobycie uprawnień, dzięki którym wodniacy pod...
Gram w szachy tylko dlatego, że w nie wygrywam. Rywalizacja jest dla mnie jedyną rzeczą, która mnie napędza - mó...
W sobotę w niemieckim Landshut rozpocznie się 31. edycja cyklu Speedway Grand Prix, która wyłoni 80. indywidualn...
Kiedy ja wchodziłem do świata szachowego, nie graliśmy tak wielu turniejów. Dziś, dzięki imprezom organizowanym...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Beskidy w połowie maja staną się rowerową stolicą Polski, bo Bielsko-Biała oraz Szczyrk ugoszczą wówczas Whoop U...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas