To mogła być jedna z najpiękniejszych historii tych mistrzostw. Kilkanaście dni temu Samet Akaydin strzelił kuriozalnego gola samobójczego w meczu z Portugalią (0:3). W sobotni wieczór częściowo odkupił winy.
Była 35. minuta ćwierćfinału. Turcy wykonywali rzut rożny, piłka trafiła pod nogi Ardy Gulera, który dośrodkował raz jeszcze w pole karne, a Akaydin głową wpakował piłkę do bramki. Na trybunach Stadionu Olimpijskiego wybuchła euforia.
Holandia - Turcja. Zdecydował gol samobójczy
Turcy na Euro 2024 czują się jak w domu. Wspierają ich tłumy rodaków, dla których Niemcy stały się drugą ojczyzną. Gorący doping niósł ich po historyczny wynik. W półfinale Euro grali dotąd tylko raz - w 2008 roku. Przegrali wówczas po zaciętym meczu z Niemcami (2:3). Holendrzy nie pozwolili jednak, by Turcja znów weszła do najlepszej czwórki.
Czytaj więcej
Anglia wygrała w Duesseldorfie ze Szwajcarią, bo lepiej wykonywała rzuty karne. W półfinale zmierzy się ze zwycięzcą meczu Holandia - Turcja.
Stałe fragmenty gry to największa broń Turków. Holendrzy musieli o tym wiedzieć, a mimo to dali się zaskoczyć.