Wielka wojna albo szachy w Moskwie

Stawką sobotniej walki Ukraińca Ołeksandra Usyka z Rosjaninem Muratem Gassijewem będą wszystkie mistrzowskie pasy w wadze junior ciężkiej.

Aktualizacja: 18.07.2018 18:47 Publikacja: 18.07.2018 18:46

Andriy Makukha/CC BY-SA 4.0

Andriy Makukha/CC BY-SA 4.0

Foto: Wikimedia Commons

Pierwotnie finał pierwszego turnieju World Boxing Super Series (WBSS) miał się odbyć w Arabii Saudyjskiej w maju, ale Rosjanie postawili na swoim i przenieśli go do Moskwy, co nie spodobało się Usykowi. Wydawało się nawet, że finał jest zagrożony, ale w jednym z ostatnich wywiadów Ukrainiec powiedział, że wygrywać może wszędzie, nawet na Księżycu.

31-letni Usyk (14-0, 11 KO) był mistrzem świata, Europy i złotym medalistą olimpijskim, a pierwszy z zawodowych pasów (WBO) zdobył dwa lata temu w gdańskiej Ergo Arenie, odbierając go ostatniemu polskiemu mistrzowi świata, Krzysztofowi Głowackiemu. Drugi pas (WBC) wywalczył w styczniu w Rydze, w półfinale turnieju WBSS, wygrywając z Łotyszem Mairisem Briedisem.

Teraz stanie do walki z 24-letnim Gassijewem (26-0, 19 KO), mistrzem organizacji IBF i WBC. Pochodzący z Władykaukazu Osetyniec w ćwierćfinale znokautował innego z polskich byłych mistrzów kategorii junior ciężkiej – Krzysztofa Włodarczyka, a w walce o finał rozprawił się w ostatniej, 12. rundzie, z niepokonanym wcześniej Kubańczykiem Yunierem Dorticosem.

Usyk przygotowywał się do finałowego pojedynku na Ukrainie, a jego rosyjski rywal w Kalifornii, gdzie mieszka. W narożniku Gassijewa będzie stał amerykański trener Giennadija Gołowkina, Abel Sanchez.

Usyk podobnie jak Gassijew jest niepokonany, ale ma znacznie większe doświadczenie i kilka innych atutów. Jest bardzo szybki, leworęczny, ale umie po mistrzowsku posługiwać się też prawą ręką, co ma ogromne znaczenie.

Mateusz Masternak, były mistrz Europy w tej kategorii, był sparingpartnerem Usyka przed jego walką z Briedisem i przyznał w rozmowie z „Rz", że z nikim nie miał takich problemów. – Usyk jest wyjątkowy, rewelacyjnie wyprowadza kontrataki. Nawet nie wiesz, kiedy to on zaczyna być stroną aktywną. I jest przy tym bardzo trudny do trafienia. Zadaje kombinację ciosów, a gdy próbujesz odpowiedzieć, jego już nie ma w polu rażenia. Jest silny fizycznie, choć nie bije tak mocno jak Gassijew, z którym przed laty też miałem okazję sparować. Murat ma bardzo szybkie ręce, ale nogi znacznie wolniejsze od Ukraińca. Bije jednak piekielnie mocno, cały czas czujesz się zagrożony, co wymusza asekurację. Ale Usyk powinien wygrać na punkty.

Sobotni finał turnieju World Boxing Super Series może być wyjątkowym widowiskiem. Takiej stawki nie było w tej wadze jeszcze nigdy: cztery mistrzowskie pasy (WBC, IBF, WBA, WBO), do tego pas magazynu „The Ring" i Puchar Muhammada Alego, no i solidne, kilkumilionowe honorarium w dolarach dla zwycięzcy. W tej walce wszystko jest możliwe: wielka wojna i bokserskie szachy.

Boks
Janusz Pindera: Biwoł - Bietierbijew. Czas na trylogię, też w Rijadzie
Boks
Siedem walk o mistrzostwo świata. Gala, jakiej nie było
SPORT I POLITYKA
Gangster z Sierpuchowa wciąż rządzi boksem. Dlaczego świat popiera oligarchę Putina?
Boks
Miliony na ringu. Arabia Saudyjska kupiła światowy boks
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Boks
Walka Ołeksandr Usyk - Tyson Fury. Trylogii nie będzie