Od awansu Polki do finału i kiedy wiadomo było z kim się zmierzy o złoto, głos w sprawie tego pojedynku zabierają nie tylko komentatorzy sportowi, naukowcy, ale również polscy politycy. Sprawa Tajwanki Yu-Ting i Algierki Imane Khelif od początku turnieju olimpijskiego wywołuje dyskusje i nie tylko w Polsce.
Powodem jest sprawa płci obu zawodniczek. W ubiegłym roku zostały wykluczone z mistrzostw świata w New Dehli po badaniach, które miały wykazać, że są mężczyznami. Wyników nigdy nie ujawniono. Dziś wiele środowisk, powołują się na to zdarzenia, zarzuca Lin i Khelif, że są mężczyznami i wykorzystują w boksie swoją przewagę fizyczną.