31-letni Joshua ma prawie 2 metry wzrostu i jedną przykrą porażkę z Andym Ruizem na koncie, któremu już się zrewanżował i odzyskał tytuły. Trzy lata starszy Ukrainiec, były absolutny mistrz niższej kategorii, jest wprawdzie niepokonany, ale w wadze ciężkiej stoczy dopiero trzeci pojedynek. I to nie on jest faworytem w sobotniej walce, którą na stadionie drużyny piłkarskiej Tottenham Hotspur obejrzy ponad 60 tys. ludzi.
Obaj są mistrzami olimpijskimi z 2012 r.: Usyk zdobył złoty medal w wadze 91 kg, a Joshua w najcięższej kategorii – plus 91 kg. Gabaryty i siła ciosu przemawiają za Joshuą, technika i szybkość za walczącym z odwrotnej pozycji Usykiem.
Walkę Joshua–Usyk pokaże DAZN (również z polskim komentarzem). Początek gali o 19.00
Były mistrz Europy Tony Bellew, znokautowany w 2018 r. przez Usyka w Manchesterze, nie może się nachwalić Ukraińca i ostrzega Joshuę. Twierdzi, że posiadacz trzech mistrzowskich pasów w wadze ciężkiej nigdy wcześniej nie walczył z tak dobrym pięściarzem jak Usyk. Podkreśla jego niezwykły talent i umiejętności w każdym elemencie bokserskiego wyszkolenia, ale ostatecznie stawia jednak na Joshuę, którego siła i rozmiar zadecydują o wyniku.
Biblia i serial
Ukrainiec sprawia wrażenie wyjątkowo spokojnego przed najważniejszym pojedynkiem swojego życia, za który dostanie najwyższą w karierze gażę – około 7 mln dol.