Aktualizacja: 02.12.2018 07:10 Publikacja: 02.12.2018 07:10
Foto: AFP
Fury udowodnił po raz kolejny, że jest wybitnym bokserem i choć dwa razy w tej walce leżał na deskach, to znów zdołał zaszokować sporą część bokserskiego świata. Wilder nie stracił swojego tytułu i pozostał niepokonany, ale jego zwycięski marsz pełen prawie samych nokautów został zatrzymany. To była naprawdę znakomita 12-rundowa walka, w której obaj panowie pokazali pełnię swoich możliwości.
Kibice boksu w królewskim wydaniu w Polsce wiedzieli, że niedziela drugiego grudnia zacznie się dla nich wyjątkowo wcześnie. Walka Wilder kontra Fury odbywała się w Los Angeles, a to oznaczało, że Brytyjczyk stanie przed szansą zostania mistrzem nad ranem polskiego czasu. Fury oczywiście nie był uznawany za faworyta tego pojedynku, ale raczej niewielu twierdziło, że "Gypsy King" nie ma na zwycięstwo żadnych szans. Z jednej strony jego rywalem był czempion, który już 39 razy posyłał swoich rywali na deski, ale z drugiej Fury w karierze wprawił już raz bokserski świat w osłupienie.
Dmitrij Biwoł pokonał w rewanżu Artura Bietierbijewa i teraz do niego należą wszystkie mistrzowskie pasy w wadze...
Sobotni wieczór w Rijadzie ma być wyjątkowy. Siedem walk o mistrzostwo świata to zapowiedź widowiska, jakiego je...
Wpływy Umara Kremlowa to wciąż największa przeszkoda dla powrotu boksu na igrzyska olimpijskie
Największe walki pięściarskie nie toczą się już w Las Vegas, Nowym Jorku czy Londynie. Nową stolicą zawodowego b...
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Ołeksandr Usyk pokonał w Rijadzie po raz drugi Tysona Fury’ego i znów udowodnił, że jest królem wagi ciężkiej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas