Strach przed siłą własnych pięści

Mistrz świata wagi ciężkiej Deontay Wilder walczy w sobotę w Los Angeles z byłym czempionem Tysonem Furym.

Aktualizacja: 28.11.2018 19:00 Publikacja: 28.11.2018 17:24

Deontay Wilder

Deontay Wilder

Foto: AFP

Obaj są niepokonani, Wilder 39 z 40 walk wygrał przez nokaut i teraz też w taki sposób chce zakończyć pojedynek, w którym będzie bronił pasa WBC w wadze ciężkiej. Amerykanin uważa się za najlepszego, choć pozostałe trzy pasy należą do Anglika Anthony'ego Joshui. I to walka Joshua – Wilder miała być najgłośniejszą w tym roku, ale negocjacje zakończyły się niepowodzeniem.

Faworytem bukmacherów jest 33-letni Wilder, ale nie brakuje głosów, że trzy lata młodszy Fury (27-0, 19 KO) jest w stanie pokrzyżować szyki mistrzowi WBC. Mierzący 201 cm Amerykanin z wyższym od siebie rywalem jeszcze nie walczył. A Fury (206 cm) jest nie tylko większy, ale też na tyle szybki, że szybkość Wildera nie będzie takim atutem jak dotychczas.

Do tego Anglik ma większy zasięg (216 cm – 211 cm), potrafi zmieniać pozycję na odwrotną i jako fałszywy mańkut jest bardzo niewygodnym rywalem. Przekonał się o tym Władimir Kliczko, który trzy lata temu przegrał z nim w Duesseldorfie, tracąc pasy WBA, IBF, WBO oraz magazynu „The Ring".

Wygrana Tysona Fury'ego z Ukraińcem była jedną z większych sportowych niespodzianek 2015 r. i bardzo zmieniła krajobraz w wadze ciężkiej przez wiele lat zdominowanej przez Witalija i Władimira Kliczków. Ale Fury krótko cieszył się władzą i mistrzowskimi pasami.

Życie poza ringiem było dla „Króla Cyganów" większym wyzwaniem niż rywale. Kolejno odbierano mu tytuły, a on pogrążał się w depresji. Ciążyły na nim zarzuty dopingowe i przybywało mu kilogramów. Wydawało się, że na ring już nie wróci, ale wznowił treningi, wygrał dwa pojedynki i choć nie brakowało głosów, że ryzyko walki z Wilderem jest wciąż zbyt duże, on podpisał kontrakt.

Co więcej, wygląda coraz lepiej i zachowuje się tak, jakby już wygrał. Mówi, że Wilder popełnił błąd życia, decydując się na ten pojedynek. Jest przekonany, że nie da się mu trafić i ośmieszy Amerykanina.

Ale taki scenariusz jest mało prawdopodobny. Wilder ma najlepszy okres w karierze, nokautuje przeciwników, również gdy ma z nimi problemy. W starciu z Arturem Szpilką prawie trzy lata temu długo nie mógł się odnaleźć, ale w końcu skontrował i jednym ciosem wysłał Polaka do nowojorskiego szpitala.

Gdy Wilder mówi, że boi się siły swoich pięści, że coraz częściej myśli o tym, że może kogoś zabić, to chyba nie przesadza. Od czasów Mike'a Tysona nie było mistrza wagi ciężkiej dysponującego takim uderzeniem jak dwumetrowy „Bronze Bomber" z Alabamy. Wilder waży wprawdzie poniżej stu kilogramów, ale ma imponujący zasięg (211 cm) i bombę w prawej ręce.

Na ogół namierza rywali długim, lewym prostym, by wystrzelić rakietę z prawej, a gdy trafi i nie znokautuje od razu, atakuje szeroko bitymi cepami. 39 nokautów w 40 wygranych walkach robi wrażenie. W ostatniej – ze znakomitym Kubańczykiem Luisem Ortizem – Wilder sam był na skraju nokautu, lecz pokazał charakter i to on znokautował rywala.

Ale Fury to olbrzym cięższy o 20 kg i poruszający się w ringu jak pięściarz kategorii średniej lub półciężkiej. Mariusz Wach, który był jego sparingpartnerem, mówił „Rz", jak trudny jest do trafienia i jak ciężkie ma ręce. I ma jeszcze to coś trudnego do określenia, co sprawia, że jest inny niż wszyscy znani mu czołowi pięściarze wagi ciężkiej.

W nocy z soboty na niedzielę (polskiego czasu) poznamy odpowiedź, kto jest lepszy: „Bronze Bomber" czy nieodgadniony „Król Cyganów".

Obaj są niepokonani, Wilder 39 z 40 walk wygrał przez nokaut i teraz też w taki sposób chce zakończyć pojedynek, w którym będzie bronił pasa WBC w wadze ciężkiej. Amerykanin uważa się za najlepszego, choć pozostałe trzy pasy należą do Anglika Anthony'ego Joshui. I to walka Joshua – Wilder miała być najgłośniejszą w tym roku, ale negocjacje zakończyły się niepowodzeniem.

Faworytem bukmacherów jest 33-letni Wilder, ale nie brakuje głosów, że trzy lata młodszy Fury (27-0, 19 KO) jest w stanie pokrzyżować szyki mistrzowi WBC. Mierzący 201 cm Amerykanin z wyższym od siebie rywalem jeszcze nie walczył. A Fury (206 cm) jest nie tylko większy, ale też na tyle szybki, że szybkość Wildera nie będzie takim atutem jak dotychczas.

Boks
Miliony na ringu. Arabia Saudyjska kupiła światowy boks
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Boks
Walka Ołeksandr Usyk - Tyson Fury. Trylogii nie będzie
Boks
Walka Ołeksandra Usyka z Tysonem Furym. Scenariuszy jest kilka
Boks
Julia Szeremeta wraca do ringu. Co dalej z jej karierą? Miliony leżą na stole
Boks
Imane Khelif odnajduje się w świecie mody