Ale bokserska dominacja Rosji to już przeszłość. Złoty medal zdobył tylko Dagestańczyk Muslim Gadżimagomiedow w wadze ciężkiej (91 kg). W rywalizacji pań żadna z Rosjanek nie stanęła na najwyższym stopniu podium.
W sumie 15 złotych medali (10 w rywalizacji mężczyzn i 5 kobiet) wywalczyli reprezentanci aż 12 krajów, co jest rekordem. W tym gronie jest też Polska za sprawą Karoliny Koszewskiej, najlepszej w wadze półśredniej (69 kg).
37-letnia zawodniczka warszawskiej Legii wygrała w dobrym stylu cztery walki i jak najbardziej zasłużenie zdobyła złoty medal. Czternaście lat temu miała złoto mistrzostw Europy, później była zawodową mistrzynią świata. Wróciła na ring olimpijski po zmianie przepisów, już jako matka dwojga dzieci, skazywano ją na porażki, a teraz ma złoty medal, o którym marzyła, ale się go nie spodziewała.
Dwie inne Polki, Sandra Drabik (51 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg), też stały na podium, z brązowymi medalami. Ta druga, kiedyś młodzieżowa mistrzyni olimpijska, była bardzo bliska finału.
Nasze panie w Mińsku nie zawiodły, podobnie jak cztery lata temu w Baku. Wtedy też miały trzy medale, ale bez złota, i nie wszystkie medale zdobyły w kategoriach olimpijskich.