Aktualizacja: 28.11.2018 21:43 Publikacja: 28.11.2018 21:43
Foto: Materiały Prasowe
We wtorek, mimo ambitnej gry z Fakiełem Nowy Urengoł odpadła PGE Skra Bełchatów i ostatni mecz grupowy z ubiegłorocznymi mistrzami – Zenitem Kazań – zagra tylko dla satysfakcji. W środę w Rzeszowie kibice mieli więcej powodów do radości – siatkarze Asseco Resovia zwyciężyli 3:0 Khatam Ardakan (Iran) i są pewni gry w półfinale. Z kim – zadecydują czwartkowe mecze w obu grupach, rzeszowskiej i płockiej.
Mecz Resovii, choć wygrany, nie był jednak porywający. Drużyna prowadzona przez trenera Gheorghe Cretu co najmniej przez dwa sety męczyła się bardziej ze swą niemocą niż formą rywali. Kapitan Marcin Możdżonek mówił, że każdy mecz w mistrzostwach, to wciąż jest próba przełamania, odzyskania blasku dawnej Resovii (wyniki w lidze pokazują, że jest to silna potrzeba), ale po niezłym spotkaniu z Brazylijczykami z Sado Cruzeiro, mecz z mistrzami Azji, w praktyce z połową reprezentacji Iranu, tego warunku do końca nie spełnił.
Polskie kluby wygrały w tym sezonie Ligi Mistrzów wszystkie mecze i prawie nie tracą setów. To rodzi pytanie, czy najważniejsze europejskie rozgrywki stają się dla reprezentantów PlusLigi za małe, bo mamy już w kraju siatkarską NBA.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
- Polska siatkówka to nieprzerwana taśma produkcyjna i dopływ talentów się nie zatrzyma, tyle że młodym jest się coraz trudniej wybić, bo liga jest silna - mówi trzykrotny wicemistrz Europy, siatkarski ekspert Wojciech Drzyzga.
Wiadomo z kim i gdzie zagra reprezentacja polskich siatkarek na mistrzostwach świata, które odbędą się w przyszłym roku w Tajlandii.
Europejskie puchary powinny być okazją do wygrywania i zarabiania, ale nie w siatkówce, gdzie najcenniejszą nagrodą jest tak naprawdę satysfakcja. To może doprowadzić do rozłamu.
Każdy ma swoje ambicje i trzeba to wszystko pogodzić, a my przez kilka lat, będąc ze sobą w grupie, mieliśmy naprawdę bardzo mało problemów, które musieliśmy w swoim gronie rozwiązać - mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Janusz, siatkarz reprezentacji Polski, wicemistrz olimpijski z Paryża.
Polskie kluby wygrały w tym sezonie Ligi Mistrzów wszystkie mecze i prawie nie tracą setów. To rodzi pytanie, czy najważniejsze europejskie rozgrywki stają się dla reprezentantów PlusLigi za małe, bo mamy już w kraju siatkarską NBA.
Finał Ligi Konferencji Europy, koszykarski Eurobasket i mistrzostwa Europy w pływaniu to duże sportowe wydarzenia, które odbędą się w tym roku w naszym kraju.
- Polska siatkówka to nieprzerwana taśma produkcyjna i dopływ talentów się nie zatrzyma, tyle że młodym jest się coraz trudniej wybić, bo liga jest silna - mówi trzykrotny wicemistrz Europy, siatkarski ekspert Wojciech Drzyzga.
Co czeka na w sporcie w 2025 roku? Kiedy zagra piłkarska reprezentacja Polski w eliminacjach mundialu, kiedy Iga Świątek przystąpi do rywalizacji wielkoszlemowej, a siatkarze i siatkarki będą rywalizować na mistrzostwach świata?
Wiadomo z kim i gdzie zagra reprezentacja polskich siatkarek na mistrzostwach świata, które odbędą się w przyszłym roku w Tajlandii.
Europejskie puchary powinny być okazją do wygrywania i zarabiania, ale nie w siatkówce, gdzie najcenniejszą nagrodą jest tak naprawdę satysfakcja. To może doprowadzić do rozłamu.
Każdy ma swoje ambicje i trzeba to wszystko pogodzić, a my przez kilka lat, będąc ze sobą w grupie, mieliśmy naprawdę bardzo mało problemów, które musieliśmy w swoim gronie rozwiązać - mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Janusz, siatkarz reprezentacji Polski, wicemistrz olimpijski z Paryża.
Wielu zawodników i pracowników klubu było na wałach i pomagało ratować miasto. Jestem z nich dumny – mówi „Rz” Robert Prygiel, prezes siatkarskiego klubu PSG Stal Nysa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas