Dla wielu tenisistek i tenisistów Hopman Cup organizowany w Perth w pierwszych dniach roku był idealny, by tuż przed Wielkim Szlemem w Melbourne zacząć sezon w trakcie australijskiego lata.
To była trochę pokazówka, ale dobrze płatna i z dużą publicznością (telewizyjną i na trybunach). W tym roku atrakcją był udział Rogera Federera i Sereny Williams, którzy pierwszy raz zagrali przeciwko sobie. Zdjęcia z tego wydarzenia obiegły świat.
My też mamy powody, by Hopman Cup wspominać dobrze. W roku 2015 wygrali Agnieszka Radwańska i Jerzy Janowicz, co tak bardzo podziałało na wyobraźnię telewizyjnych dziennikarzy, że nazywali Polskę drużynowym mistrzem świata w tenisie.
Turniej rozgrywano od roku 1989, jego współtwórcą był jeden z najlepszych deblistów w historii tenisa, Australijczyk Paul McNamee. Imprezę nazwano Pucharem Hopmana na cześć legendarnego trenera reprezentacji Australii w Pucharze Davisa (poprowadził rodaków do 15 triumfów), wychowawcy wielu znakomitych graczy.
To było jednak za mało, by Hopman Cup przetrwał w czasach, gdy tenisowe karty układane są po nowemu. I Australijczycy nie mogą narzekać, że ktoś podstawił im nogę, to oni sami utrupili damsko-męską rywalizację w Perth, a właściwie ich federacja tenisowa sprzymierzona z ATP.