Linette i Świątek w pierwszej rundzie trafiły na duet Mattek-Sands/Vandeweghe. Po wyrównanym początku przeważać zaczęły Amerykanki. Reprezentantki USA wygrały trzy gemy pod rząd i prowadziły już 4-1. Zacięta była zwłaszcza czwarta partia, gdy panie wymieniły aż 11 podań. W dalszej części pary grały gem za gem, jednak Polki nie potrafiły zdominować rywalek. Linette i Świątek przegrały pierwszego seta 3:6.
Druga odsłona meczu zaczęła się fatalnie dla Polek. Nasze reprezentantki rozpoczęły od przegranego serwisu, oddały także kolejnego gema. Na szczęście wstąpiły w nie nowe siły i udało im się wygrać trzy kolejne partie. Linette i Świątek oddały już tylko jednego gema rywalkom. Polki prawdziwy bój stoczyły w ósmym rozdaniu. Oglądaliśmy wtedy 17 wymian, nasze kadrowiczki miały w nim aż cztery break pointy. Zdołały go wykorzystać oraz wygrać kolejnego gema. Dzięki temu wygrały 6:3 i do rozstrzygnięcia meczu potrzebny był jeszcze jeden set.
W nim oglądaliśmy prawdziwy popis tenisa. Zawodniczki grały praktycznie gem za gem. Amerykanki miały nawet dwie piłki meczowe, ale nie potrafiły ich wykorzystać. Fantastycznie spisały się za to Polki. Nie tylko się wybroniły, ale też wygrały dwa kolejne gemy. Seta zaś 7:5.
W II rundzie Linette i Świątek zmierzą się z parą: Hsieh/Strycova.