Pierwszy mecz Grupy Czerwonej dość szybko przyniósł rozstrzygnięcie. Liderka rankingu światowego Ashleigh Barty sprawnie zwyciężyła Petrę Kvitovą 6:4, 6:2, w tym roku to już trzecie z kolei zwycięstwo Australijki nad Czeszką, po czterech porażkach we wcześniejszych spotkaniach. Wygrana dała Barty pierwsze miejsce w grupie i pozwoliła uniknąć starcia z najlepszą z Grupy Purpurowej – Eliną Switoliną.
Mecz Belindy Bencic z zastępującą Naomi Osakę Kiki Bertens zakończył się przy wyniku 7:5, 1:0 dla Szwajcarki. Holenderka stwierdziła, że nie ma siły na dalszą grę, głównie z powodu problemów żołądkowych spowodowanych infekcją wirusową.
Bencic pozbawiła Bertens miejsca w pierwszej ósemce turnieju mistrzyń, gdy dwa tygodnie temu wygrała turniej WTA w Moskwie. Teraz wygrała bezpośrednie starcie, ale jej rywalka i tak powtarzała, że gra w Shenzhen na resztkach paliwa.
Debiutantka ze Szwajcarii zajęła drugie miejsce w Grupie Czerwonej, a to oznacza, że półfinale zagra ze Switoliną. Ashleigh Barty czeka zaś na wynik piątkowego meczu decydującego o awansie. Jej rywalką będzie Simona Halep lub Karolina Pliskova.
Switolina zmierzy się w piątek w meczu o pietruszkę z drugą rezerwową turnieju – Amerykanką Sandrą Kenin. Bianca Andreescu po badaniu lekarskim dowiedziała się, że kontuzja kolana jest zbyt poważna, by ryzykować grę, więc zrezygowała z meczu o premię.