Finał ATP Tour to w ostatnich latach dowód, że tenis stał się grą na wyniszczenie. Rok temu wygrał Alexander Zverev, dwa lata temu Grigor Dimitrow, a Rafael Nadal nie wygrał nigdy i wiele wskazuje, że już nie wygra. W tym roku ani on, ani Roger Federer, ani Novak Djoković nie zagrali głównych ról w 02 Arenie. Pomimo to Nadal pozostanie liderem rankingu ATP na koniec roku.
Federer skończył już 38 lat, wydawałoby się, że najbardziej potrzebuje odpoczynku po sezonie, a tymczasem odpoczywać wcale nie zamierza, tylko udaje się na znakomicie opłacane tournée po Ameryce Południowej. Ma też w planie imprezę pokazową w Chinach i charytatywny mecz w RPA z Nadalem. Z tych powodów grzecznie, ale stanowczo podziękował za zaproszenie do udziału w styczniowym Pucharze ATP, który odbędzie się w Australii.