Radosny, bo wracają widzowie, w pierwszym tygodniu na kortach Melbourne Park będzie ich 30 tys. dziennie. Aseptyczny tenis przy pustych trybunach był kroplówką podtrzymującą życie, ale nieprzywracającą radości. Jednego nauczyliśmy się w tych smutnych czasach: technologia, wykresy i analizy być może pozwalają lepiej zrozumieć mecz, ale widowiskiem staje się on wówczas, gdy na to, co robią aktorzy, reagują trybuny.
Co inteligentniejsi telewizyjni komentarzy zauważyli, że dopiero teraz okazało się, jak istotną częścią tego spektaklu są ludzie i ich zachowanie w przerwach między akcjami, a tenis ma tych przerw dużo.