Wśród wielu niedawnych wypowiedzi Igi Świątek znalazło się zdanie, że polska tenisistka ma silne pragnienie sprawdzenia się na korcie z największymi mistrzyniami, takimi jak Serena Williams i Garbine Muguruza.
Z wielką Amerykanką los jeszcze jej nie dał okazji do rywalizacji, ale marzenie gry z Hiszpanką spełniło się dość szybko w Dubaju.
Trzeba niekiedy uważać na marzenia – po meczu, który trwał niewiele ponad godzinę, Muguruza wygrała 6:0, 6:4. Pierwszy set był nawet odrobinę zawstydzający dla Polki, zbyt wiele elementów gry nie działało, zwłaszcza serwis, więc Hiszpanka miała ułatwioną pracę.
W drugim było już więcej wyrównanych wymian, również dlatego, że gra Garbine nie była tak boleśnie skuteczna. Iga Świątek potrafiła nawet odrobić stratę gema serwisowego i chwilę prowadzić (od 1:3 do 4:3), ale mocne forhendy rywalki jednak doprowadziły ją do pewnego zwycięstwa.
To Garbine Muguruza zagra zatem z Białorusinką Aryną Sabalenką w ćwierćfinale w Dubaju.