Półfinały nie odbyły się w sobotę, ponieważ w stolicy Szwecji padał deszcz. Dzień później Agnieszka Radwańska walczyła nie tylko z rywalką, ale także z kontuzją prawej dłoni. Zaczął ją boleć jeden z mięśni palców, prawa ręka trochę spuchła, stan zapalny uniemożliwiał mocne trzymanie rakiety.
Mecz trwał 74 minuty, podczas których Polka nie była w stanie wykorzystać kilku szans na przełamanie serwisu przeciwniczki. Córka Piotra Woźniackiego wykorzystała szansę i nie tylko wygrała z tenisistką z pierwszej dziesiątki świata, ale kilka godzin później zdobyła pierwszy tytuł WTA Tour. Tak jak rok temu pokonaną finalistką była Wiera Duszewina. Rosjanka przegrała 2:6, 0:6.
Agnieszka Radwańska wprost ze Szwecji poleciała na igrzyska olimpijskie. Ma trochę czasu na aklimatyzację i wyleczenie kontuzji. Turnieje tenisowe w Pekinie zaczynają się 10 sierpnia.
Młodsza siostra Agnieszki Urszula wygrała kolejne dwa mecze turnieju ITF (50 tys. dol.) w Vancouver i w zagra w finale. Była rozstawiona w Kanadzie z nr. 2.