To jedyny wielkoszlemowy turniej rozgrywany na nawierzchni trawiastej. Z powodu pogody w Londynie nie jest możliwe przeniesienie go na jesień (pierwotny termin to 29 czerwca – 12 lipca), bo wtedy zbyt często pada deszcz, a dach jest tylko nad kortem centralnym i kortem nr 1. W związku z tym turniej nie zostanie przełożony, lecz po prostu odwołany.
Powiedział o tym stanowczo w wywiadzie dla francuskiego dziennika sportowego „L'Equipe" wiceprezes Niemieckiej Federacji Tenisowej Dirk Hordorff. Jego zdaniem decyzja już zapadła.
Hordorff podkreślił również, że w środowisku tenisowym fatalne wrażenie zrobiło to, w jaki sposób Francuzi, nie konsultując tego z nikim, przełożyli na jesień turniej Roland Garros. Anglicy mieli zachować się zupełnie inaczej.
Jeśli Wimbledon w tym roku rzeczywiście miałby się nie odbyć, oznaczałoby to zapewne skasowanie całego sezonu na trawie.
Jedynym tegorocznym turniejem wielkoszlemowym, który wciąż pozostaje w kalendarzu w niezmienionym terminie, jest US Open (Nowy Jork, 31 sierpnia – 13 września).