Rosjanka przeszła przez kwalifikacje i jeszcze trzy mecze dzięki potężnemu serwisowi. Wygrała pierwszego seta, w drugim prawie do końca się trzymała, dopiero gdy poczuła w plecach skutki meczu ze Swietłaną Kuzniecową i dwóch setów z Radwańską, zaczęła być mniej groźna.

W decydującym secie przy stanie 2:0 dla Polki, Rosjanka poprosiła o masaż. Gdy wróciła na kort, zdołała raz jeszcze wyrównać, ale był to ostatni zryw, chwilę później technika zwyciężyła siłę.

Półfinał turnieju WTA w Dubaju był wart wysiłku. Oznacza 395 punktów rankingowych i 87,5 tys. dolarów z puli 2 mln. Za awans do finału jest prawie dwa razy więcej, tylko trzeba wygrać z Azarenką (nr 4).

Polka od lat juniorskich toczy z Białorusinką zawzięte boje, w dorosłym tenisie są na remis 2-2. Ostatnio w Masters 2009 po meczu pełnym łez kontuzjowanej Wiktorii wygrała tenisistka z Krakowa. To znów będzie spotkanie, w którym tenis subtelny będzie musiał walczyć z przewagą mocy.