Awans Radwańskiej, Federer przegrywa

Turniejowe życie przeniosło się na tydzień do Madrytu. Agnieszka Radwańska wygrała na początek z Marią Kirilenko 6:2, 6:2

Publikacja: 10.05.2010 01:38

Awans Radwańskiej, Federer przegrywa

Foto: ROL

Do Wielkiego Szlema w Paryżu blisko, ale nie można powiedzieć, że gra w stolicy Hiszpanii to tylko przygotowanie do startu na kortach Rolanda Garrosa. To turniej z cyklu Premier z pulą 4,5 mln dolarów, pierwsza dziesiątka świata z obowiązku zjawiła się w komplecie.

Otwarcie, wedle nowych reguł WTA, nastąpiło już w sobotę. Polka grała nazajutrz z rywalką, z którą ostatnio lubi startować w deblu i zwykle nie lubi walczyć przeciw niej w singlu. Tym razem Radwańska była lepsza od Rosjanki. Na korcie im. Manolo Santany (to dziś dyrektor turnieju) pokonała Kirilenko w niespełna 1,5 godziny.

Obie nie są przedstawicielkami tenisa siłowego, więc decydował spryt i szybkość. Agnieszka bez trudu zdobyła przewagę, serwis miała solidny, jeśli coś ją mogło martwić, to tylko to, że zmarnowała kilka szans na wcześniejszą wygraną. Mecz zakończyła jak nie ona – zwycięskim asem.

W drugiej rundzie zagra z Agnes Szavay (Węgry) lub Patty Schnyder (Szwajcaria), to spotkanie odbędzie się dziś, tak samo jak pierwszy mecz debla Radwańska – Kirilenko przeciw Rosjankom Wierze Duszewinej i Jekaterinie Makarowej.

Sensacją soboty była porażka Swietłany Kuzniecowej (nr 5) z Shahar Peer. W niedzielę najwięcej mówiono o odpadnięciu Marii Szarapowej, którą pokonała Lucie Safarova. W Hiszpanii wciąż chwali się Marię Jose Martinez Sanchez za wygraną w rzymskim finale z Jeleną Janković. Tak się składa, że Peer wyeliminowała Radwańską kilkanaście dni temu w Stuttgarcie, Safarova zwyciężyła ją w Rzymie, a Martinez Sanchez pokonała niedawno Polkę w Sopocie w Pucharze Federacji. Pewnie to przypadek, ale widać, że wygrana z Agnieszką oznacza udany ciąg dalszy.

W Madrycie o spore sumy i punkty grają też mężczyźni. Startuje polska trójka: Łukasz Kubot w singlu (pierwszy mecz z Feliciano Lopezem) i w deblu z Austriakiem Olivierem Marachem. Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski tylko w deblu. Pary z Polakami są rozstawione i zaczynają rywalizację od drugiej rundy.

Z drabinki ubył kontuzjowany Novak Djoković (nr 2), tytułu broni Roger Federer, który rok temu w Madrycie pokazał, że może pokonać Nadala na jego terytorium. W tym roku Szwajcar grał na kortach ziemnych cztery mecze, wygrał dwa. Porażka w półfinale w Estoril z Albertem Montanesem sprowokowała trudne pytania o formę mistrza. Na razie Federer się uśmiecha i twierdzi, że nie ma powodów do niepokoju.

Do Wielkiego Szlema w Paryżu blisko, ale nie można powiedzieć, że gra w stolicy Hiszpanii to tylko przygotowanie do startu na kortach Rolanda Garrosa. To turniej z cyklu Premier z pulą 4,5 mln dolarów, pierwsza dziesiątka świata z obowiązku zjawiła się w komplecie.

Otwarcie, wedle nowych reguł WTA, nastąpiło już w sobotę. Polka grała nazajutrz z rywalką, z którą ostatnio lubi startować w deblu i zwykle nie lubi walczyć przeciw niej w singlu. Tym razem Radwańska była lepsza od Rosjanki. Na korcie im. Manolo Santany (to dziś dyrektor turnieju) pokonała Kirilenko w niespełna 1,5 godziny.

Tenis
WTA Finals. Iga Świątek: Nie czuję się zardzewiała
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Tenis
Wzmocnienie z Czech. Linda Klimovicova - nowa tenisowa obywatelka Polski
Tenis
Iga Świątek wraca do gry. Tenisowa karawana jedzie dalej
Tenis
Iga Świątek poznała rywalki w WTA Finals. Ostatnio raczej z nimi przegrywała
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Tenis
Smutne pożegnanie z Paryżem. Hubert Hurkacz wrócił, ale jakby wciąż go nie było