Rannych przybywa

Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot w trzeciej rundzie kosztem kontuzjowanych rywali. Dziś grają siostry Radwańskie i Michał Przysiężny.

Publikacja: 27.06.2013 01:44

Jerzy Janowicz nie zawodzi, kolejnym rywalem będzie Hiszpan Nicolas Almagro. Sensacja dnia: odpadła

Jerzy Janowicz nie zawodzi, kolejnym rywalem będzie Hiszpan Nicolas Almagro. Sensacja dnia: odpadła Maria Szarapowa.

Foto: AFP

Korespondencja z Londynu

W środę wygrywały dla nas walkower i krecz. Janowicz uścisnął dłoń zbolałego Czecha Radka Stepanka wczesnym popołudniem prowadząc 6:2, 5:3. Łukasz Kubot dowiedział się, że Steve Darcis nie wyjdzie na kort mniej więcej o tej samej porze, choć dziennikarze belgijscy już wcześniej powiedzieli polskim o kontuzji barku ich tenisisty.

Niepełne dwa sety Janowicza z Czechem nie budziły obaw o wynik. Scenariusz był przewidywalny, jego realizacja rzetelna: krótkie, miłe dla oka gemy Polaka, wsparte płaskimi strzałami tam, gdzie rywalowi było najtrudniej złapać piłkę oraz długie gemy Stepanka, w każdym groźby przełamania serwisu, często spełnione.

Przy stanie 2:4 w pierwszym secie Czech już prosił lekarza o masaż pleców i opatrunek na lewe udo. Przy rezultacie 2:6, 3:5 poczłapał do siatki z ponurą miną i podziękował Polakowi za grę. Wśród kilku ładnych wymian, jakie zagrali, wyróżniła się piłka, którą Radek Stepanek złapał po lobie w kieszeń spodenek, niczym tenisowy magik Mansour Bahrami. Może to zapowiedź, w jakim kierunku zmierza teraz 35-letni Czech.

Janowicz po 12 miesiącach jest więc w miejscu, w którym zakończył rok temu karierę wimbledońską. Trzeciej rundy nie przekroczył jeszcze w żadnym turnieju wielkoszlemowym. Tym razem się uda, jeśli w piątek pokona Hiszpana Nicolasa Almagro (nr 15). Polak wywiesił hasło – to rewanż za Australian Open, więc w kwestii motywacji kłopotów nie będzie miał na pewno.

Gdy Janowicz ściskał dłoń Stepanka, Steve Darcis wchodził na konferencję prasową, by powiedzieć, że nie zagra następnego meczu. Zawinił prawy bark (ten z tatuażem rekina), kontuzjowany w pierwszym secie meczu z Rafaelem Nadalem. Bark zaczął boleć dopiero wieczorem po spotkaniu, Darcis był w szpitalu. Prześwietlenie wykazało stan zapalny, zastrzyki nie pomogły, trzeba było podjąć smutną decyzję. – Nie wiem co dalej. Parę dni odpocznę, jak ból minie, to pewnie wrócę na małe turnieje na kortach ziemnych w Europie. Jak nie minie, będę się leczyć – mówił Belg. Z Londynu wyjechał zaraz po konferencji, bo ma w domu 4-tygodniowe dziecko, a na czwartek zapowiadano strajk kolei belgijskiej.

W tym czasie Łukasz Kubot rozgrzewał się przed treningiem, a gdy wrócił wziąć prysznic, dowiedział się od trenera, że gra w trzeciej rundzie. – To moje szczęście, jak wygrana w Lotku, ale nie chciałbym być w skórze Darcisa, który wygrał z Nadalem i nie może grać dalej – skomentował Polak.

Rywalem Kubota będzie Benoit Paire (nr 25). Polak grał z Francuzem na wszystkich nawierzchniach. Tak jak ostatnio w Paryżu, na wszystkich przegrał. – Ma przewagę psychologiczną, to pewne, ale nie czuję się bezsilny. Jak będę miał dobry pierwszy serwis i return, to o wszystkim mogą decydować dwie–trzy piłki. Prawdę mówiąc nawet trzecia runda niewiele poprawi mój ranking, przydałoby się więcej punktów, by w US Open nie grać w eliminacjach – oceniał Polak. Ten mecz w piątek, w czwartek Kubot i Marcin Matkowski zagrają w pierwszej rundzie debla. To także ćwiczenie wariantu rezerwowego na wypadek, gdyby Mariusz Fyrstenberg nie wyzdrowiał na wrześniowe spotkanie Pucharu Davisa z Australią. Drugi wariant to para Kubot i Janowicz, obaj umówili się wstępnie na grę w dwóch, może trzech letnich turniejach w Ameryce.

Sześć zwycięstw, zero porażek (może pół porażki, bo przegrał debel Alicja Rosolska i Olga Goworcowa), bilans trzech dni turnieju niezależnie od przyczyn sukcesów wygląda znakomicie. Pomyślny ciąg dalszy nie jest wykluczony, przecież Amerykanka Alison Riske (rywalka Urszuli Radwańskiej) lub Francuzka Mathilde Johansson, z którą zagra dziś Agnieszka Radwańska, to nie są tenisistki, których Polki się przestraszą. Tylko Kevin Anderson z RPA może mieć sposób na Michała Przysiężnego.

Plaga walkowerów i kreczów miała w środę wielki zasięg: z turnieju wycofali się także Wiktoria Azarenka, Marin Cilić, Jarosława Szwedowa, po kilku gemach zrezygnował John Isner, po trzech setach Jo-Wilfried Tsonga. Teoria spiskowa, że to profilaktyka, bo w Wimbledonie będą szukać dopingu – padła szybko. Wycofujący się przechodzą obowiązkowo odpowiednie testy. Można za to przewidywać dyskusje: od oceny sformułowanej przez Białorusinkę, że to trawa była za śliska (zgodzi się z nią Maria Szarapowa pokonana przez Portugalkę Michelle Larcher De Brito 6:3, 6:4 – kolejna sensacja turnieju), po stwierdzenia, że tenisista to niezdrowy zawód.

Co z kolanem Azarenki mają wykazać kolejne badania, na razie wiadomo, że to nie zerwanie więzadła. – Boisz się teraz trawy? – pytali dziennikarze. – Nie. Boję się tylko pająków i mam lęk wysokości – odpowiedziała Wiktoria.

Wyniki środowych meczów 2. rundy tenisistów w wielkoszlemowym turnieju na kortach Wimbledonu:

Jerzy Janowicz (Polska, 24) - Radek Stepanek (Czechy) 6:2, 5:3, krecz
Stepanka Łukasz Kubot (Polska) - Steve Darcis (Belgia) walkower
Ernests Gulbis (Łotwa) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 6) 3:6, 6:3, 6:3,krecz
Tsongi Kenny De Schepper (Francja) - Marin Cilic (Chorwacja, 10) walkower
Adrian Mannarino (Francja) - John Isner (USA, 18) 1:1, krecz
Isnera Serhij Stachowski (Ukraina) - Roger Federer (Szwajcaria, 3) 6:7 (5-7), 7:6 (7-5), 7:5, 7:6 (7-5)
Juan Monaco (Argentyna, 22) - Rajeev Ram (USA) 5:7, 6:2, 6:4, 6:2
Jurgen Melzer (Austria) - Julian Reister (Niemcy) 3:6, 7:6 (7-2), 7:6 (7-5), 6:2
Andy Murray (W. Brytania, 2) - Lu Yen-Hsun (Tajwan) 6:3, 6:3, 7:5
Tommy Robredo (Hiszpania, 32) - Nicolas Mahut (Francja) 7:6 (7-3), 6:1, 7:6 (7-5)
Michaił Jużny (Rosja, 20) - Vasek Pospisil (Kanada) 6:2, 6:7 (3-7), 7:6 (9-7), 3:6, 6:4
Fernando Verdasco (Hiszpania) - Julien Benneteau (Francja, 31) 7:6 (7-1), 7:6 (7-4), 6:4
Nicolas Almagro (Hiszpania, 15) - Guillaume Rufin (Francja) 7:5, 6:7 (6-8), 6:3, 6:4
Benoit Paire (Francja, 25) - Stephane Robert (Francja) 6:4, 7:5, 6:4
Dustin Brown (Niemcy) - Lleyton Hewitt (Australia) 6:4, 6:4, 6:7 (3-7), 6:2
Viktor Troicki (Serbia) - Andriej Kuzniecow (Rosja) 6:4, 6:3, 6:4

Jerzy Janowicz

Po drugim wygranym meczu

Znam Radka Stepanka, wiem, że przychodzą mu do głowy różne rzeczy, ale tak naprawdę nie interesowało mnie za bardzo, czy był kontuzjowany, czy nie. Wydaje się, że najbardziej przeszkadzała mu moja gra, nie kontuzja nogi, ale przecież tego nie wiem. Dobrze serwował i odbijał piłki z głębi kortu, miał świetny wolej. Lecz ja zagrałem lepiej. Zadecydowały agresywne returny, od razu spychałem go do obrony, na pewno zagrałem najlepszy w karierze mecz na trawie. Jestem tylko trochę rozczarowany, że nie wygrałem normalnie. Czułem się tak dobrze, że liczyłem, iż zagramy cały mecz.

Wolny dzień się przyda, po nim będę odpowiednio przygotowany fizycznie do meczu trzeciej rundy. Co do ręki, to może być różnie, tego nie jestem w stanie przewidzieć. Chcę zagrać z Nicolasem Almagro, chcę tego rewanżu, bo w styczniu w Australian Open nie mogłem normalnie z nim grać, miałem wtedy bolesne odciski na dłoni, Czekam na ten mecz.

—k.r.

Korespondencja z Londynu

W środę wygrywały dla nas walkower i krecz. Janowicz uścisnął dłoń zbolałego Czecha Radka Stepanka wczesnym popołudniem prowadząc 6:2, 5:3. Łukasz Kubot dowiedział się, że Steve Darcis nie wyjdzie na kort mniej więcej o tej samej porze, choć dziennikarze belgijscy już wcześniej powiedzieli polskim o kontuzji barku ich tenisisty.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Tenis
Miami. Iga Świątek na Florydzie już wygrywa
Tenis
17-letnia Rosjanka znów za silna dla Igi Świątek. Polka nie obroni tytułu w Indian Wells
Tenis
Brąz cenniejszy niż złoto. Iga Świątek bierze rewanż za igrzyska
Tenis
Indian Wells. Rozpędzona Iga Świątek
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Tenis
Raj zamienił się w piekło. Hubert Hurkacz przegrywa w Indian Wells
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń