Pokonał Tommy'ego Haasa (6:1, 6:4, 7:6), awansował do ćwierćfinału Wimbledonu i zmierza po siódme wielkoszlemowe zwycięstwo.
Ile najlepszy tenisista świata znaczy dla Serbów, bardzo dobrze pokazuje rozmowa przeprowadzona z jego kolegami z reprezentacji na tegoroczny Puchar Davisa. Kim jest Novak Djoković? – Nawet nie umiecie sobie tego wyobrazić – mówił Viktor Troicki. – On jest jak Elvis Presley – dodał Nenad Zimonjić. – I Michael Jordan! – wtrącił Troicki. – Połączony z LeBronem Jamesem! – wtórował mu Ilija Bozoljać. – I Tigerem Woodsem – powiedział kapitan drużyny, Bogdan Obradović. – Jest wspaniałym człowiekiem i niezwykłą osobowością. Kiedyś zostanie prezydentem naszego państwa – zakończył Troicki.
Djoković zapewne nie zdecyduje się na karierę polityczną. Za to jego zasługi zostały docenione przez polityków. W lutym zeszłego roku otrzymał najwyższe serbskie odznaczenie państwowe – order Gwiazdy Czarnego Jerzego Pierwszej Kategorii. Prezydent Boris Tadić uzasadnił swoją decyzję o uhonorowaniu tenisisty tym, że Djoković ma szczególne zasługi w reprezentowaniu Serbii na świecie, jest jej najlepszym ambasadorem.