Finał Pucharu Davisa – zaczną Djoković i Stepanek

W Belgradzie po losowaniu: mecz Serbia – Czechy rozpoczną w piątek Novak Djoković i Radek Stepanek. Za kontuzjowanego Janko Tipsarevicia zagra Dusan Lajović

Publikacja: 14.11.2013 23:21

Finał Pucharu Davisa – zaczną Djoković i Stepanek

Foto: PAP/serwis codzienny

Najważniejszą wiadomością dla gospodarzy jest to, że w wielkim finale nie zagra Tipsarević. Kontuzja prawej pięty okazała się za trudna do wyleczenia w kilkanaście dni. Zamiast solidnego tenisisty (obecnie nr 36 w rankingu ATP) kapitan Bogdan Obradović musiał zgłosić o sześć lat młodszego, 23-letniego Lajovicia (117. ATP).

Zastępca nie ma wielkiego obycia ani w turniejach ATP (w tym roku cztery mecze, cztery porażki), ani w Pucharze Davisa. Nigdy nie grał spotkania do trzech wygranych setów. Całe jego doświadczenie w reprezentacji Serbii to mecz o pietruszkę podczas ubiegłorocznej rywalizacji ze Szwecją.

W piątek stanie w wielkiej hali w Belgradzie przed ponad 15. tysiącami widzów i będzie walczył z siódmą rakietą świata, Tomasem Berdychem. Kapitana Obradovicia być może przekonało to, że młody tenisista wygrał dwa tygodnie temu challenger ATP w Seulu, drugi w tym roku.

Kontuzja Tipsarevicia i wcześniejsza dyskwalifikacja Victora Troickiego dość istotnie zmieniają układ sił na korcie w Belgrad Arena. Obrońcy tytułu przyjechali ze swą żelazną parą singlistów oraz całkiem niezłą parą deblową (choć jest niemal pewne, że Stepanek, deblowy mistrz US Open i uczestnik Masters zagra także w sobotę).

Jeśli nawet mistrz Masters Novak Djoković zdobędzie dwa punkty, to ten trzeci, potrzebny do zdobycia Pucharu, mimo zapewnień Lajovicia o chęci walki i pozytywnym myśleniu, wydaje się teraz znacznie bardziej odległy. Na barkach Djokovicia leży więc obowiązek dwóch wygranych, przede wszystkim udanego rozpoczęcia meczu w piątek.

Novak przyleciał z Londynu jak mógł najwcześniej, by pomóc kolegom uwierzyć, że forteca Belgrad jednak nie padnie. – Wsparcie publiczności ma w tej sytuacji wielkie znaczenie, może największe. Nie tylko w moim meczu ze Stepankiem, ale przede wszystkim potrzebuje go Lajović. Z dopingiem widowni wszystko jest możliwe, mieliśmy tego przykłady w poprzednich latach – mówił serbski lider drużyny.

Dla Stepanka pierwszy mecz nie będzie łatwy, ale Czech może wkalkulować porażkę w swoją grę, tym bardziej, że na 9 poprzednich spotkań z Djokoviciem przegrał 8. Wygrał raz, dawno temu, gdy Serb miał 18. lat i ranking nr 81. – Oczywiście, że nie ma trudniejszego zadania, niż grać z Novakiem przed jego publicznością, w dodatku gdy jest w wielkiej formie. To wyzwanie, ale spróbuję i zobaczę, czy potrafię zmusić go do wysiłku. Jestem gotowy. Nawet jak mecz potrwa pięć godzin, będę walczył, to moja praca. Jak się gra dla drużyny, dla kraju, daje się z siebie wszystko – zapewniał czeski tenisista.

Nie można wykluczyć, że kapitan Obradović postawi na Djokovicia także w deblu. – Wiemy, że Novak gra obecnie najlepiej na świecie i tylko on jest w stanie wygrać trzy spotkania w tym finale. Dyskutowaliśmy o tym, zastanawialiśmy się, czy jest w stanie psychicznie i fizycznie udźwignąć potrójny obowiązek. Wiemy przecież, że jego obecność w deblu stawiałaby Czechów pod zwiększoną presją – mówił kapitan, nie rozstrzygając, jaka będzie decyzja – ma na nią czas do soboty.

Czesi, pod presją czy nie, od wielu miesięcy nie znają smaku porażki. Ostatni mecz daviscupowy przegrali w marcu 2011 roku w Kazachstanie. Ich najbardziej martwi stan zdrowia kapitana Jarosława Navratila, który w praskim szpitalu leczy się ze skutków zakrzepu w tętnicy płucnej.

Kapitan zastępczy Vladimir Safarik ma z chorym kapitanem ciągłe połączenie telefoniczne. W nowej roli nie czuje się całkiem obco, przez 14 lata organizował mecze daviscupowe Czechów w ojczyźnie, wcześniej długo pracował jako trener tenisa. – Jednak rozmawiam z Jaroslavem codziennie. Kapitanem nie byłem, więc trochę wiedzy mi brakuje, ale nawet z łóżka szpitalnego Navratil udziela mi rad – mówił Safarik.

Finał, nawet bez ważnych postaci obu drużyn, wydaje się jednak ciekawy jak zawsze. Historia nie podsuwa w tym przypadku prostych wskazówek, kto mocniejszy. Odrzuciwszy dawne lata (gdy istniały Jugosławia i Czechosłowacja), można napisać, że Czesi i Serbowie grają ze sobą dopiero trzeci raz. W 2010 roku w półfinale grupy światowej 3:2 wygrali Djoković i spółka, potem zdobywcy pucharu. W 2012 roku w ćwierćfinale zwyciężyli Czesi 4:1 (rywale grali bez Novaka). Jest remis, czas przechylić szalę w serbską lub czeską stronę.

> Belgrad. Finał Pucharu Davisa 2013: Serbia – Czechy

Plan spotkań


Piątek

(16.00): Novak Djoković – Radek Stepanek; Dusan Lajović – Tomas Berdych


Sobota

(16.00): Ilija Bozoljac, Nenad Zimonjić – Jan Hajek, Lukas Rosol


Niedziela

(14.00): Djoković – Berdych; Lajović – Stepanek

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu