Było to trzecie spotkanie Polaka na kortach ziemnych w tym sezonie i trzecia porażka na starcie, tak jak w Monte Carlo i Madrycie.

Roland Garros blisko, dyspozycja najlepszego polskiego tenisisty (obecnie 46. ATP) wciąż budzi uczucia mieszane. Z jednej strony serie błędów, takie jak w pierwszym secie meczu z Dimitrowem, z drugiej wciąż widać, że kiedy serwis sprzyja, ataki bywają skuteczne.

Odrobinę nadziei na lepsze jutro budzi obecność przy Janowiczu Darrena Cahilla, doświadczonego trenera z Australii, pracującego dla zawodników grających w barwach Adidasa.

W Rzymie nie ma Agnieszki Radwańskiej (zrezygnowała z powodu kontuzji ręki), ale jej siostra Urszula przeszła kwalifikacje i zagra we wtorek z Rumunką Iriną-Camelią Begu.