Piątkowy plan kilka razy ulegał zmianom, bo padało. Dopiero po osuszeniu kortów można było rozpocząć rywalizację, choć i tak toczyła się z przerwami. Najszybciej rozstrzygnęły się losy półfinału z udziałem Marceliny Podlińskiej (Tennis Club Piekary Śląskie), która nie będzie wspominać najlepiej pojedynku z Ukrainką Darią Snigur – uległa wyraźnie 0:6, 1:6. – To jeden z tych meczów, o których chce się jak najszybciej zapomnieć. Wynik mówi sam za siebie, więc co mam powiedzieć? – skwitowała po zejściu z kortu. W sobotę dojdzie do ukraińskiego finału, ponieważ w drugim meczu Wiktoria Petrenko (nr 4) okazała się lepsza od Anny Łaguzy (2): 6:1, 3:6, 6:0.
Również w singlowej rywalizacji kadetów do 1/2 finału dotarł tylko jeden reprezentant Polski. Jednak w tej fazie Daniel Michalski (Legia Warszawa) musiał uznać wyższość Niemca Roberta Strombachsa (3). Przegrał po zaciętej walce 5:7, 4:6, ale pokazał, że potrafi być waleczny i uparty. – Jestem zadowolony z gry, ale nie z wyniku. Szkoda, bo trochę zabrakło szczęścia – powiedział niepocieszony Michalski. W sobotnim finale rywalem Strombachsa będzie więc Serb Marko Miladinović. Najwyżej rozstawiony w turnieju zawodnik pokonał Węgra Fabiana Marozsana (7) 6:2, 2:6, 6:0.
Półfinały singla kadetów:
Marko Miladinović (Serbia, 1) – Fabian Marozsan (Węgry, 7) 6:2, 2:6, 6:0
Robert Strombachs (Niemcy, 3) – Daniel Michalski (Polska, 6) 7:5, 6:4