Billie Jean King Cup. Polki bez awansu

Tenisowa reprezentacja kobiet grała w Radomiu o finały Billie Jean King Cup. Polki – bez Igi Świątek i Magdaleny Fręch - miały szansę na awans do ostatniego dnia turnieju kwalifikacyjnego.

Publikacja: 12.04.2025 20:16

Billie Jean King Cup. Maja Chwalińska podczas pojedynku z Eliną Switoliną z Ukrainy

Billie Jean King Cup. Maja Chwalińska podczas pojedynku z Eliną Switoliną z Ukrainy

Foto: REUTERS/Aleksandra Szmigiel

W Radomskim Centrum Sportu Polki wystąpiły w składzie: Magda Linette, Maja Chwalińska, Katarzyna Kawa, Martyna Kubka. Z powodów zdrowotnych po pierwszym dniu rywalizacji wycofała się liderka kadry. Linette ogłosiła również, że nie zagra w przyszłym tygodniu w turnieju WTA 250 w Rouen.

Sytuacja z trudnej zrobiła się niemal beznadziejna. W drugim spotkaniu nie było żadnej z trzech najlepszych polskich zawodniczek w rankingu singlowym. A grać trzeba było również przeciw Ukrainie, która w Radomiu pojawiała się w najlepszym możliwym obecnie składzie.

BJK Cup w Radomiu. Jedno zwycięstwo to za mało

Duże nadzieje dał pojedynek ze Szwajcarią. Drużyna prowadzona przez Dawida Celta wygrała 3:0. Katarzyna Kawa pokonała Jil Teichmann (5:7, 6:4, 6:2). Tenisistka z Krynicy potwierdziła wysoką formę. Do Polski wróciła z Kolumbii, gdzie zagrała w finale WTA 250.

Czytaj więcej

Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?

Potem Linette zdobyła bez większych problemów drugi punkt. Odniosła zwycięstwo z Viktoriją Golubic (6:4, 6:3). W deblu dojrzale i rozsądnie zaprezentowały się rówieśniczki Świątek – Chwalińska i Kubka. Okazały się lepsze niż Teichmann i Celine Naef (6:3, 4:6, 6:2).

Zgodnie z przewidywaniami z Ukrainą Polki zagrały o zwycięstwo w grupie i ewentualny awans. Z dobrej strony pokazała się przede wszystkim Chwalińska, która stoczyła wyrównany pojedynek z Eliną Svitoliną. Zabrakło niewiele. Uległa 6:7 (4), 3:6.

Wcześniej gładko z Martą Kostiuk przegrała Kawa (1:6, 2:6). W deblu młody polski duet postawił się siostrom Kiczenok. Ton grze nadawała Ludmiła, zwyciężczyni ostatniego US Open. Chwalińska i Kubka przegrały oba sety po tie-breakach.

BJC Cup. Kiedy zagra reprezentacja Polski?

Tylko matematyka dawała szansę Polkom na awans przed meczem Ukrainy ze Szwajcarią. W pierwszym pojedynku Kostiuk przegrała z Naef. W drugim spotkaniu już pierwszy set wygrany przez Switolinę z Teichmann pozbawił naszą reprezentację szans na awans.

Czytaj więcej

Długi cień Jannika Sinnera. Trwa bezkrólewie w męskim tourze

Pierwsze miejsce w grupie zajęły Ukrainki. Po raz pierwszy w historii zagrają w finałach Pucharu Billie Jean King, które od tego roku przez co najmniej trzy lata odbywać się będą w Shenzhen pod nowym szyldem - The World Tennis Cup.

Polki zakończyły turniej na drugiej pozycji. Jeszcze w tym sezonie stoczą baraże o miejsce w przyszłorocznych kwalifikacjach do BJK Cup. Oby z udziałem najlepszych naszych zawodniczek.

W Radomskim Centrum Sportu Polki wystąpiły w składzie: Magda Linette, Maja Chwalińska, Katarzyna Kawa, Martyna Kubka. Z powodów zdrowotnych po pierwszym dniu rywalizacji wycofała się liderka kadry. Linette ogłosiła również, że nie zagra w przyszłym tygodniu w turnieju WTA 250 w Rouen.

Sytuacja z trudnej zrobiła się niemal beznadziejna. W drugim spotkaniu nie było żadnej z trzech najlepszych polskich zawodniczek w rankingu singlowym. A grać trzeba było również przeciw Ukrainie, która w Radomiu pojawiała się w najlepszym możliwym obecnie składzie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?
Tenis
Katarzyna Kawa w formie tuż przed turniejem w Radomiu
Tenis
Billie Jean King Cup. Belinda Bencic nie przyjedzie do Radomia
Tenis
Hubert Hurkacz nie zagra w domu. Wycofał się z turnieju w Monte Carlo
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Tenis
Iga Świątek potrzebuje więcej balansu i treningów. Nie zagra w Radomiu