Czy Iga Świątek w tym sezonie rzeczywiście zawodzi?

Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału Miami Open. Polka potwierdziła, że mimo kilku niespodziewanych porażek, prezentuje w tym roku równą formę.

Publikacja: 25.03.2025 17:00

Iga Świątek

Iga Świątek

Foto: PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

Na sportowym wizerunku wiceliderki światowego rankingu cieniem kładzie się brak turniejowego zwycięstwa. Ostatni raz po trofeum sięgnęła w czerwcu ubiegłego roku podczas Roland Garros, czyli imprezy, w której zwyciężała czterokrotnie.

Dziś trwa odliczanie czasu, jaki minął od 8 czerwca, kiedy podniosła w górę puchar Suzanne Lenglen, któremu towarzyszą: narzekanie na grę, wytykanie braku metamorfozy po zmianie trenera oraz wypominanie kolejnych porażek. Za taką uznaje się również nieskuteczny pościg za Aryną Sabalenką, która jesienią ubiegłego roku przejęła od Polki palmę pierwszeństwa w tenisowym rankingu. Ale czy Świątek w tym sezonie rzeczywiście zawodzi?

Najwięcej wygranych meczów w sezonie Igi Świątek

Polka w 1/8 finału Miami Open pokonała Elinę Switolinę, po dobrym, swoim najlepszym w tym turnieju meczu. 23-letnia tenisistka z Raszyna najpierw wytrzymała próbę nerwów, ogrywając renomowaną rywalkę w tie-breaku pierwszego seta. W drugim wykazała się większą odpornością fizyczną na trudne warunki (wysoka wilgotność) panujące wieczorową porą na Florydzie. Wygrała 7:6 (5), 6:3 w dwie godziny i pięć minut.

Czytaj więcej

Miami. Iga Świątek na Florydzie już wygrywa

Na dorobek Świątek w tym sezonie można więc spojrzeć inaczej. To było jej 21. zwycięstwo. W turniejach głównych wielkich turniejów nie ma zawodniczki z większą liczbą wygranych. Sabalenka i Mirra Andriejewa pokonywały rywalki 20 razy. W ubiegłym roku po Miami Polka miała dwa zwycięstwa więcej, dwa lata temu – trzy mniej, a w wyjątkowym dla siebie 2022 roku – pięć więcej.

W rankingu WTA Race uwzględniającym wyniki z tego roku jest czwarta, za zwyciężczynią jedynego to tej pory rozegranego Wielkiego Szlema Madison Keys, Sabalenką oraz Andriejewą. Świątek żadnego z czterech turniejów indywidualnych w sezonie nie zakończyła poniżej ćwierćfinału. Polka przegrała pięć meczów – łącznie z United Cup – na 26 rozegranych. To nie jest słaby wynik.

Wiele problemów naraz

A raszynianka musiała przecież w tym czasie poradzić sobie jeszcze mentalnie z konsekwencjami sprawy dopingowej, która mocna zaważyła na jej pozycji w rankingu.

Czytaj więcej

17-letnia Rosjanka znów za silna dla Igi Świątek. Polka nie obroni tytułu w Indian Wells

Przeżywa też inne problemy, które dopiero teraz wychodzą teraz na jaw. Podczas treningu w Miami na trybunach usiadł mężczyzna – prawdopodobnie pochodzący z Florydy – który zaczepiał Świątek i w komentował jej prywatne życie. Organizatorzy przydzielili polskiej tenisistce ochronę, widoczną podczas meczów z Elise Mertens i Switoliną.

Mimo tych wszystkich perturbacji, niezrealizowanych celów i porażek Świątek prezentuje stabilną formę, czego nie da się powiedzieć o rywalkach, które – mimo wygranych turniejów - znacznie wcześniej odpadały w innych. Nadal dzieli ją tylko jeden krok od powrotu na szczyt.

Kim jest Alexandra Eala?

Dziś do pełni szczęścia brakuje Świątek tak naprawdę tylko turniejowego zwycięstwa. Polka w Miami jest na dobrej drodze, choć znalazła się w miejscu, gdzie będzie trudniej. Może niekoniecznie jeszcze w ćwierćfinale, gdzie spotka się z Alexandrą Ealą.

140. na świecie Filipinka dopiero wkracza w wielki zawodowy świat. 19-latka odnosiła sporo sukcesów jako juniorka, wygrała m.in. US Open. Ma sportowe geny, bo mama Rosemarie była pływaczką i zdobyła medal na igrzyskach azjatyckich. Potem została dyrektorem finansowym w Globe Telecom, dzięki czemu zapewniła dzieciom (brat Aleksandry też gra) warunki do uprawiania tenisa.

Eala jeszcze na początku miesiącu wystąpiła w dwóch turniejach o najniższej zawodowej randze, ITF w Trnawie. Wygrała po jednym meczu. Na Florydzie absolwentka Rafa Nadal Academy w Manacor na Majorce pokonała tymczasem kolejno Katie Volynets, Jelenę Ostapenko i Madison Keys. Dostała też walkower w spotkaniu z Paulą Badosą, która doznała kontuzji. To jej turniej życia. Eala dzięki występowi w Miami już jest na skraju pierwszej setki rankingu WTA.

Świątek, jeśli ją pokona, w półfinale zagrała z Jessicą Pegulą bądź Emmą Raducanu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Polkę nie zadowolą kolejne wygrane mecze, lecz wyłącznie końcowy triumf, by wreszcie zakończyć ten długi post od turniejowych zwycięstw.

Na sportowym wizerunku wiceliderki światowego rankingu cieniem kładzie się brak turniejowego zwycięstwa. Ostatni raz po trofeum sięgnęła w czerwcu ubiegłego roku podczas Roland Garros, czyli imprezy, w której zwyciężała czterokrotnie.

Dziś trwa odliczanie czasu, jaki minął od 8 czerwca, kiedy podniosła w górę puchar Suzanne Lenglen, któremu towarzyszą: narzekanie na grę, wytykanie braku metamorfozy po zmianie trenera oraz wypominanie kolejnych porażek. Za taką uznaje się również nieskuteczny pościg za Aryną Sabalenką, która jesienią ubiegłego roku przejęła od Polki palmę pierwszeństwa w tenisowym rankingu. Ale czy Świątek w tym sezonie rzeczywiście zawodzi?

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Kontuzjowany Hubert Hurkacz nie zagra w Miami. To już stan ostrzegawczy
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Tenis
Tenisowy Enea Poznań Open 2025 z wyższą rangą
Tenis
Miami. Iga Świątek na Florydzie już wygrywa
Tenis
17-letnia Rosjanka znów za silna dla Igi Świątek. Polka nie obroni tytułu w Indian Wells
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Tenis
Brąz cenniejszy niż złoto. Iga Świątek bierze rewanż za igrzyska
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście