To jednak Amerykanka odebrała Idze Świątek tytuł mistrzyni Qatar TotalEnergies Open. W pewnym sensie wszystko zostaje w rodzinie, a przynajmniej w tym samym tenisowym pokoleniu. Anisimova jest rówieśniczką polskiej zawodniczki, młodsza od niej o dokładnie trzy miesiące. W kategorii juniorek pokonała obecną wiceliderkę WTA w 2016 roku, w finałach drużynowych mistrzostw świata Junior Fed Cup w Budapeszcie.
W Katarze Amerykanka z Polką miały szansę spotkać się po latach dopiero w finale. Świątek niespodziewanie łatwo uległa jednak Ostapence (3:6, 1:6). Anisimova awansowała po bardzo dobrym meczu z Jekateriną Aleksandrową (6:3, 6:3). Nie była faworytką, zwłaszcza po tym, co jej finałowa rywalka pokazała w meczu z trzykrotną zwyciężczynią turnieju w Dosze.
Amanda Anisimova pędziła po pierwsze zwycięstwa szybciej niż Iga Świątek
Anisimova zagrała niezwykle inteligentnie, racjonalnie i oparła się sile Łotyszki. Nie wytrąciła ją z uderzenia krótka przerwa w spotkaniu z powodu deszczu, szybko przezwyciężała własne kryzysy. Wygrała w sposób bezdyskusyjny, a po ostatniej piłce Ostapenko sama przeszła na jej stronę kortu, aby złożyć gratulacje.
Czytaj więcej
Włoch Jannik Sinner, lider rankingu tenisistów ATP został zawieszony na trzy miesiące za złamanie przepisów antydopingowych. Taką decyzję podjęła Światowa Agencja Antydopingowa (WADA).
Ostatni turniej wygrała trzy lata temu w Melbourne. Pół roku temu wystąpiła w finale w Toronto – przegrała z Jessicą Pegulą. Było jeszcze zwycięstwo w Bogocie (2019) i finał w Hiroszimie. Jak na tenisistkę, w której pokładano ogromne nadzieje, to jednak skromny dorobek.