Smutne pożegnanie z Paryżem. Hubert Hurkacz wrócił, ale jakby wciąż go nie było

Hubert Hurkacz wyszedł na kort po miesiącu pauzy i w 50 minut przegrał z Aleksem Michelsenem. To było dla Polaka pożegnanie z halą w Bercy, która gości Rolex Paris Masters po raz ostatni.

Publikacja: 29.10.2024 12:56

Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz

Foto: PAP/EPA

Mecz Hurkacza z Michelsenem odbył się na korcie numer dwa i widzowie mogli się przekonać, dlaczego obiekt będący gospodarzem turnieju od 1986 roku nie odpowiada już standardom wyznaczonym przez cykl ATP – także tym telewizyjnym. Realizacja była skromna, a kąt kamery utrudniał śledzenie meczu, bo zawodnika z przeciwnej strony kortu widzieliśmy w dalekim planie.

Trybuny są małe, nawierzchnia różni się od tej na korcie centralnym, zawodnicy mają stosunkowo niewiele miejsca za linią końcową, a sufit wisi kilkanaście centymetrów za nisko. To wszystko – a także groźba obniżenia rangi turnieju i utraty imprezy rangi ATP Masters 1000 na rzecz inwestujących w tenis coraz agresywniej Saudyjczyków – zmusiły organizatorów do zmiany miejsca i za rok Rolex Paris Masters, gdzie jeszcze trzy lata temu Hurkacz grał w półfinale, odbędzie się w Nanterre.

Czytaj więcej

Monika Stankiewicz. Z Wilanowa przez Cannes do pierwszego zawodowego zwycięstwa

Hubert Hurkacz – Alex Michelsen. Dlaczego Polak tak szybko pożegnał się z Paryżem?

Nasz tenisista ostatniego występu w Bercy nie będzie wspominał zbyt miło. Hurkacz wyglądał dokładnie tak, jak mogliśmy się spodziewać po kimś, który od miesiąca nie grał meczu o stawkę. Popełniał niewymuszone błędy, przegrywał dłuższe wymiany i nawet podanie, które zawsze było jego atutem, teraz częściej niż punkty, przynosiło raczej kąśliwe returny rywala.

Hurkacz przegrał pierwszego seta w 19 minut, a drugiego – w 31. Cztery razy stracił własne podanie, w gemach serwisowych Michelsena nie miał ani jednej okazji do przełamania. Szeroko uśmiechnął się raz, kiedy asem zakończył gema na 2:2 w drugim secie. Generalnie nie okazywał złości, wyglądał raczej na pogodnego i pogodzonego z sytuacją. Tenisista doświadczony mierzył się z debiutującym w Rolex Paris Master 20-latkiem, ale na korcie tego dnia obaj odegrali przeciwne role.

Czytaj więcej

Wszelkie rady dozwolone. Ważna zmiana w tenisie

Michelsen potwierdził, że jest jednym z tych zawodników młodego pokolenia, którzy przeżywają hossę. Amerykanin w ciągu ostatnich kilku tygodni dotarł do finału w Winston Salem (przegrał z Lorenzo Sonego 0:6, 3:6) i ćwierćfinału w Tokio (7:6, 6:3 pokonał go Tomas Machac). Dziś zajmuje 44. miejsce w rankingu ATP, a Paryż to dla niego szansa walki o rozstawienie podczas Australian Open.

Trudny powrót po kontuzji. Kiedy i z kim zagra teraz Hubert Hurkacz?

Trajektoria sezonu Hurkacza jest inna, Polak wciąż próbuje się pozbierać po kontuzji, której doznał podczas Wimbledonu. 27-latek po US Open zagrał tylko w Tokio, a teraz odwiedził Paryż, lecz występ w Bercy zamknął rozegraniem swojego prawdopodobnie najsłabszego meczu w tym roku. Zyski wyniósł skromne, bo raczej nie zbudował pewności siebie, a występ w pierwszej rundzie oznacza 23,8 tys. dolarów premii oraz zaledwie 10 punktów rankingowych. Dziś ma ich 2640.

Czytaj więcej

Six King Slam. Jak Arabia Saudyjska kupuje wielki tenis

Polak w wirtualnym zestawieniu najlepszych tenisistów świata zajmuje 15. miejsce i na razie tej lokaty nie poprawi. Nie ma go na liście uczestników ATP 250 w Metz, co oznacza, że na kolejny występ Hurkacza w tourze raczej znów poczekamy – prawdopodobnie do zaplanowanego na przełomie grudnia i stycznia United Cup. Może kolejna przerwa pomoże mu wrócić do formy oraz pełni sił.

Mecz Hurkacza z Michelsenem odbył się na korcie numer dwa i widzowie mogli się przekonać, dlaczego obiekt będący gospodarzem turnieju od 1986 roku nie odpowiada już standardom wyznaczonym przez cykl ATP – także tym telewizyjnym. Realizacja była skromna, a kąt kamery utrudniał śledzenie meczu, bo zawodnika z przeciwnej strony kortu widzieliśmy w dalekim planie.

Trybuny są małe, nawierzchnia różni się od tej na korcie centralnym, zawodnicy mają stosunkowo niewiele miejsca za linią końcową, a sufit wisi kilkanaście centymetrów za nisko. To wszystko – a także groźba obniżenia rangi turnieju i utraty imprezy rangi ATP Masters 1000 na rzecz inwestujących w tenis coraz agresywniej Saudyjczyków – zmusiły organizatorów do zmiany miejsca i za rok Rolex Paris Masters, gdzie jeszcze trzy lata temu Hurkacz grał w półfinale, odbędzie się w Nanterre.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
BJK Cup Finals. Włoska recepta na sukcesy
Tenis
Ostatnie łzy Rafaela Nadala
Tenis
Czego dowiedziała się o sobie Iga Świątek podczas Billie Jean King Cup?
Tenis
Zapomniał jak się przegrywa. Jannik Sinner i długo, długo nic
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tenis
ATP Finals. Jak Jannik Sinner przeszedł do historii