Takie mecze tworzą historię Masters – długie, zacięte, niekiedy z zaskakującymi zwrotami akcji. Wygrał Nadal, z którym Tsitsipas przegrał też trzygodzinny mecz grupowy rok temu, ale to nie przeszkodziło wówczas Grekowi być najlepszym w turnieju.
Tym razem Rafael Nadal miał sprawy tylko w swoich rękach i potrafił wygrać nieco szybciej, choć potknął się w drugim secie. – Dla mnie półfinał ostatniego turnieju w roku to ważna sprawa. W zeszłym roku miałem trochę pecha, też wygrałem dwa mecze w grupie, ale nie awansowałem. Dwa lata temu nie mogłem grać. Czekam teraz niecierpliwie na spotkanie z Daniiłem – mówił Hiszpan po spotkaniu.