Do niecodziennej akcji doszło w pierwszym secie meczu przy stanie 3:1 dla Świątek. Polka zagrała piłkę w taki sposób, że ta dostała niesamowitej rotacji, przeszła na stronę Pawluczenkowej, po czym odbiła się i wróciła na połowę Igi.
Wydawało się, że Rosjanka jest przy siatce na czas i zdąży do piłki, ale tylko bezradnie wyciągnęła rakietę i odprowadziła piłkę wzrokiem.
US Open. Niecodzienna sytuacja w meczu Igi Świątek
Sytuacja wyglądała zabawnie, jednak Pawluczenkowej nie było do śmiechu. Była w szoku. Świątek od razu ją przeprosiła. Trudno było nie złapać się za głowę. Nawet pani sędzia uśmiechnęła się pod nosem, nie dowierzając w to, co zobaczyła.
Czytaj więcej
Iga Świątek zagrała swój najlepszy mecz podczas tegorocznego US Open i pokonała Anastasiję Pawluczenkową 6:4, 6:2. Polka w czwartej rundzie zmierzy się z Ludmiłą Samsonową.
- Sama byłam zaskoczona, że wyszło mi takie zagranie - nie ukrywała Iga. Było w tym wszystkim mnóstwo szczęścia i przypadku.