Paryż 2024. Gorzki smak igrzysk. Iga Świątek nie zagra o olimpijskie złoto

Iga Świątek przegrała z nieustępliwą Qinwen Zheng 2:6, 5:7 i nie zagra o złoto igrzysk olimpijskich w Paryżu. Polkę w piątek czeka mecz o brąz.

Publikacja: 01.08.2024 14:03

Iga Świątek

Iga Świątek

Foto: PAP, Adam Warżawa

Korespondencja z Paryża
Polka wyszła na kort wiedząc, że — przynajmniej teoretycznie — ma jeszcze dwa życia. Turniej olimpijski to przecież nie Roland Garros i porażka w półfinale nie oznacza końca, bo pozostaje mecz o brąz. Wiedzieliśmy jednak, że dla niej, czyli dominatorki tutejszych kortów, która wygrała w Paryżu 25 poprzednich meczów, a w ciągu ostatnich czterech lat przegrała tam raz, liczyło się raczej tylko złoto.

Piszemy „raczej”, bo wiadomo, że Świątek nigdy nie powiedziała tego wprost. I tak towarzyszy jej olbrzymia presja, więc do głazu, z jakim biega po olimpijskich kortach, nie dokładała kolejnego kamyczka, a jednak w pierwszym secie półfinału sprawiała wrażenie przytłoczonej.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Dlaczego Danielle Collins uważa, że Iga Świątek jest nieszczera?

Paryż 2024. Iga Świątek z Qinwen Zheng szukała ustawień fabrycznych

Zheng grała odważnie i atakowała, ale to nie była wcale powtórka środowego spotkania z Danielle Collins (6:1, 2:6, 4:1), gdy totalna ofensywa Amerykanki zmusiła Świątek do błędów i dała rywalce efektownie wygranego seta. Tym razem to raczej Świątek była swoim największym wrogiem.

Świątek w pierwszej partii popełniła 16 niewymuszonych błędów. Sprawiała wrażenie rozstrojonej, a po jednym z nieudanych zagrań ostentacyjnie machnęła rakietą, jakby chciała przypomnieć swojemu ciału wdrukowane automatyzmy. Przegrała swojego drugiego seta w tym turnieju, choć na tych samych kortach podczas Roland Garros przez trzy kolejne turnieje traciła tylko po jednym.

Polka zeszła do szatni na przerwę, a my wierzyliśmy, że sześć minut spokoju pomoże jej odmienić mecz, bo chyba nie ma dziś na świecie tenisistki, która umie tak skutecznie wciskać „reset”, wracając nie tylko między spotkaniami, ale także pojedynczymi setami, do swoich ustawień fabrycznych.

Czytaj więcej

Sędziowie zrobili Polkom krzywdę. Kulisy medalu polskich szpadzistek

Paryż 2024. Iga Świątek i Qinwen Zheng upadały i wstawały

Spotkały się tenisistki, które przeżywają najlepszy sezon w karierze, bo zarówno Świątek, jak i Zheng, jeszcze nigdy nie miały tak wysokiej skuteczności, jeśli chodzi o wygrane (odpowiednio 51-5 oraz 28-12), a Chinka przyleciała w dodatku do Paryża jako zwyciężczyni rozgrywanego na mączce, tuż przed igrzyskami, turnieju w Palermo. - To pokazuje, że obie utrzymujemy poziom - mówiła Polka.

Ten w trakcie czwartkowego meczu jednak falował, zwłaszcza u Świątek. Po pierwszej partii, która była do zapomnienia, liderka światowego tenisa odzyskała właściwy rytm. Potrzebowała kilkunastu minut, aby objąć prowadzenie 4:0, ale nieustępliwa i świetnie serwująca Zheng wyrównała.

Obie pisały tym meczem historię podnoszenia się oraz upadania, a atmosfera z każdym kolejnym podaniem gęstniała. Wreszcie imponująca szybkością i wydolnością Zheng, po kolejnym świetnym gemie, przełamała Świątek na 6:5 i serwowała po zwycięstwo. Nie zmarnowała tej szansy, wygrała zasłużenie. Teraz stanie do walki o olimpijskie złoto.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Nadają na tych samych falach. Polscy wioślarze śladem „Dominatorów”

Paryż 2024. Kiedy i z kim zagra Iga Świątek o olimpijski medal

Niektórzy zastanawiali się, czy na Świątek w jakikolwiek sposób mogło wpłynąć zamieszanie, które po środowym meczu wywołała Collins, oskarżając Polkę o „nieszczerość”, a pierwszy set dolał oliwy do ognia tych wątpliwości, choć wiadomo przecież, że mistrzostwo Polki polega także na umiejętności odcięcia się od zewnętrznych bodźców. Ona podczas igrzysk długo podróżowała w swoim, olimpijskim tunelu.

Polka powalczy w piątek o brązowy medal igrzysk z przegraną meczu Anna Karolina Schmiedlova — Donna Vekić, który rozpocznie się w czwartek wieczorem, jako drugie spotkanie od 19.00. Grę o złoto na korcie Philippe-Chatrier organizatorzy igrzysk zaplanowali na sobotę, najpewniej od 12.00. 

Korespondencja z Paryża
Polka wyszła na kort wiedząc, że — przynajmniej teoretycznie — ma jeszcze dwa życia. Turniej olimpijski to przecież nie Roland Garros i porażka w półfinale nie oznacza końca, bo pozostaje mecz o brąz. Wiedzieliśmy jednak, że dla niej, czyli dominatorki tutejszych kortów, która wygrała w Paryżu 25 poprzednich meczów, a w ciągu ostatnich czterech lat przegrała tam raz, liczyło się raczej tylko złoto.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Paryż 2024. Dlaczego Danielle Collins uważa, że Iga Świątek jest nieszczera?
Tenis
Paryż 2024. Iga Świątek w półfinale! Wygrała pod presją totalnej ofensywy
Paryż 2024
Paryż 2024. Nadają na tych samych falach. Polscy wioślarze śladem „Dominatorów”
Tenis
Dała się ponieść meksykańskiej fali. Magdalena Fręch wygrywa w Guadalajarze
Tenis
Zmierzch goni Rafaela Nadala. Kiedy zobaczymy Hiszpana na korcie?