Wyścig z czasem trwał od 4 lipca. W drugiej rundzie Wimbledonu najlepszy polski tenisista doznał kontuzji kolana podczas meczu z Francuzem Arthurem Filsem. Nie dokończył spotkania. Musiał skreczować, choć prowadził w tie-breaku czwartego seta 8:7. Rozegrał dwa przegrane punkty i zszedł z kortu.
Tydzień temu (15 lipca) przeszedł zabieg atroskopii kolana. Przeprowadził go dr Bartłomiej Kasprzak. Hurkacz niemal natychmiast wrócił do treningów, ale ograniczały się one wyłącznie do zajęć rehabilitacyjnych i ogólnorozwojowych.
Hubert Hurkacz: To była bardzo trudna decyzja
„Chciałem wam serdecznie podziękować za wszystkie wasze wspaniałe wiadomości, wsparcie, które otrzymuję. Bardzo dużo to dla mnie znaczy. Rehabilitacja przebiega bardzo dobrze.” – tym optymistycznym akcentem rozpoczął w poniedziałek popołudniu swoją wypowiedź dla kibiców na profilu Instagram.
Potem jednak przeszedł do konkretnych wiadomości na temat swojej najbliższej przyszłości. „Cały czas idę do przodu. Rozwijam się. Jednak podjęliśmy z teamem decyzję, że nie jestem w stanie zagrać na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Była to bardzo trudna decyzja. Marzyłem o tym, aby reprezentować Polskę na igrzyskach i zdobyć medal. Niestety, zdrowie w tym roku na to mi nie pozwoli” – powiedział Hurkacz.