Korespondencja z Paryża
35-latka przyleciała do stolicy Francji, żeby zobaczyć występy naszych tenisistów w Roland Garros oraz wziąć udział w Turnieju Legend, gdzie zagra debla z Lindsay Davenport i miksta z Sebastienem Grosjeanem. Radwańska jest w Paryżu od kilku dni, ale Świątek jeszcze na własne oczy nie widziała, bo spóźniła się na jej niedzielny mecz z Anastazją Potapową (6:0, 6:0).
- Kilku Polaków grało tego dnia pierwsze mecze na swoich kortach i chciałam zobaczyć wszystkich w akcji. Na Igę po prostu nie zdążyłam, bo chyba nikt nie spodziewał się, żeby grać mecz krócej niż rozgrzewkę - przyznaje Radwańska. - Wiadomo, że są czasem spotkania, kiedy wszystko zależy od przeciwniczki i jeśli ktoś wychodzi już przegrany z szatni, to tak wówczas mecze wyglądają.