Można było mieć nadzieję na dobry wynik Magdy Linette. Poznanianka ostatnio złapała wiatr w żagle, zanotowała kilka wartościowych wyników, a z Azarenką dwukrotnie wygrała, w tym ostatni mecz – jesienią w Pekinie.
Długo zanosiło się na to, że może dojść do małej niespodzianki. Polka nie ustępowała dwukrotnej zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych, byłej liderce rankingu, obecnie notowanej na 24. pozycji na świecie.
Magda Linette – Wiktoria Azarenka. Kontuzja Polki po drugim secie
Przez pełne dwa sety był to niezwykle zacięty mecz, w którym szala przechylała się na stronę raz jednej raz drugiej tenisistki. W pierwszej części spotkania obie zawodniczki potrzebowały dużo czasu zanim się ustabilizują – przełamywały się aż sześciokrotnie. O wyniku zdecydował tie-break, w którym Linette zagrała odważny tenis. Wygrała go 7:5.
Białorusinka od początku spotkania grymasiła, narzekała na swoją grę, ale to jej od dawna znana metoda. Porażka w pierwszym secie nie wstrząsnęła ją, zachowała spokój, który bardzo się jej przydał w końcówce. Polka natomiast mocno się zdekoncentrowała i pogubiła, fatalnie rozgrywając 10. gem, w którym straciła podanie i seta.