Pojawiły się nerwy i strach. Iga Świątek awansowała do półfinału w Madrycie

Długo walczyła Iga Świątek o awans do półfinału turnieju WTA 1000 w Madrycie. Po dwóch i pół godzinie pokonała 4:6, 6:0, 6:2. Brazylijkę Beatriz Haddad Maię (14. WTA). W czwartek jej rywalką będzie albo Madison Keys albo Ons Jabeur.

Publikacja: 30.04.2024 16:09

Pojawiły się nerwy i strach. Iga Świątek awansowała do półfinału w Madrycie

Foto: AFP

Przy siatce, podając sobie ręce, Świątek pełna szacunku i respektu gratulowała świetnego meczu rywalce. Bo to było naprawdę bardzo dobre spotkanie i Brazylijki, ale Polki również.

Nie należy się temu dziwić. Poza tegorocznym spotkaniem w United Cup obie panie zawsze toczyły zacięte pojedynki. Jeden z nich – dwa lata temu w Toronto – raszynianka przegrała. Rok temu w Roland Garros o zwycięstwie Polki zdecydował tie-break drugiego seta. Haddad Maia to świetna, może trochę niedoceniana zawodniczka. 

Iga Świątek przegrywa pięć kolejnych gemów

Są takie momenty w meczach Igi Świątek – na szczęście bardzo rzadkie — w których niespodziewanie traci swój cały tenisowy kunszt. Piłki po jej uderzeniach trafiają w siatkę albo wylatują poza linię, punkty i gemy umykają, zaczynają się nerwy, pośpiech, zniecierpliwienie, strach przed porażką.

Tak się działo w pierwszym secie spotkania z Haddad Maią. Bardzo dobry początek, obronione break pointy, prowadzenie 4:1 i nagle wszystko zaczyna się sypać. I na dobrą sprawę nie wiadomo dlaczego?

Czytaj więcej

WTA Madryt. Iga Świątek zagrała koncert. Sprinterski awans do 1/8 finału

22-letnia tenisistka z Raszyna od stanu 4:1 nie zdołała już ugrać gema. Nie wykorzystała nawet sytuacji, w których prowadziła 40:0, jak w ósmym gemie. Polska maszyna do wygrywania nagle uległa awarii. W taki trochę niezrozumiały sposób Świątek przegrała 4:6 pierwszego seta w tym turnieju.

Reakcja Igi Świątek godna podziwu

Ale w swoim sztabie liderka rankingu WTA od dawna ma znakomitych mechaników. Między setami wzięła krótką przerwę między setami, po powrocie z toalety skonsultowała się z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, wymieniła z nim parę spojrzeń i przystąpiła do drugiego seta. To może nie miało aż tak wielkiego wpływu na to, co się działo później, choć na pewno było pomocne.

Raszynianka sama była bowiem wystarczająco podrażniona własną słabością, wściekła na wynik i okoliczności w jakich przegrała pierwszego seta. Po drugim mogła być zaskoczona, ale już tym, co się działo z jej rywalką. Świątek okazała się bezwzględna dla rywalki i narzuciła jej swój styl gry, ale Brazylijka zupełnie się pogubiła.  Statystycznie dowodzi tego 14 niewymuszonych błędów przy jednym uderzeniu kończącym.

Haddad Maia nie miała więc nic do powiedzenia. Trochę zaciętej walki było w czwartym i szóstym gemie, ale wynik 6:0 właściwie oddaje to, co się działo na Manolo Santana Stadium. 

W trzecim secie Świątek nie zawiodła. Zagrała regularnie jak w poprzednim, była mocno zdyscyplinowana. Mimo że Brazylijka wróciła do swój wyższy poziom, to jednak dysproporcja sił była ogromna. Polka wyraźnie przeważała. Prowadziła 2:0, 4:1 i straciła jeszcze jednego gema. 

To był niezwykle trudny mecz dla Igi Świątek z godną podziwu reakcją na pierwszą nieudaną fazę pojedynku w drugim i trzecim secie. 

Kto będzie rywalką Igi Świątek w półfinale?

Wieczorem odbędzie się drugi ćwierćfinał Mutua Madrid Open. Zagrają Madison Keys z Ons Jabeur. I to albo Amerykanka albo Tunezyjka będzie rywalką Świątek w czwartkowym półfinale.

Pozostałe pary ćwierćfinałowe — mecze w środę - tworzą:

·       Julia Putincewa (Kazachstan) – Jelena Rybakina (Kazachstan)

·       Mirra Andriejewa – Aryna Sabalenka

Transmisja z turnieju WTA 1000 Mutua Madrid Open w Canal+ Sport 2

Przy siatce, podając sobie ręce, Świątek pełna szacunku i respektu gratulowała świetnego meczu rywalce. Bo to było naprawdę bardzo dobre spotkanie i Brazylijki, ale Polki również.

Nie należy się temu dziwić. Poza tegorocznym spotkaniem w United Cup obie panie zawsze toczyły zacięte pojedynki. Jeden z nich – dwa lata temu w Toronto – raszynianka przegrała. Rok temu w Roland Garros o zwycięstwie Polki zdecydował tie-break drugiego seta. Haddad Maia to świetna, może trochę niedoceniana zawodniczka. 

Pozostało 87% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Tenis
Złota polska jesień w Wuhan. Magdalena Fręch i Magda Linette w ćwierćfinale
Tenis
Rafael Nadal kończy karierę. Długo oczekiwana decyzja
Tenis
Rafael Nadal ogłosił zakończenie kariery
Tenis
Frances Tiafoe wyzwał sędziego. Grozi mu surowa kara
Tenis
Zwycięstwo, jakiego jeszcze nie było. Magdalena Fręch pokonuje Emmę Navarro