Bajkowa historia Finlandii, obecnie 14. drużyny świata, rozpoczęta od wygrania meczu kwalifikacyjnego z Argentyną, potem przejścia w fazie grupowej drużyn USA i Chorwacji, miała pierwszy wielki epizod finałowy podczas pokonania Kanady w ćwierćfinale w Maladze. Na więcej Finom mocy nie starczyło, choć w piątek bardzo się starali, Emil Ruusuvuori postanowił nawet grać przeciw Aleksowi de Minaurowi pomimo kontuzji.
Pierwszy krok do awansu zrobił jednak Alexiei Popyrin, nagły zmiennik kontuzjowanego Thanasiego Kokkinakisa, który wygrał z Otto Virtanenem 7:6 (7-5), 6:2. Australijczyk trochę nerwowo zaczął mecz, waga spotkania zrobiła swoje, a Fin długo zadania mu nie ułatwiał próbując mocno serwować i atakować na granicy ryzyka. Gdyby Virtanen wykorzystał liczne szanse wygrania pierwszego seta, zapewne mecz wyglądałby zupełnie inaczej, ale nie wykorzystał, do tego w tie-breaku popełnił dwa podwójne błędy serwisowe, więc uspokojony Popyrin już łatwo doprowadził do zdobycia pierwszego punktu.