Kończący się sezon WTA Tour dzięki Idze Świątek był znów dla polskich kibiców czasem zajmującym, teraz przyszedł moment podsumowania roku podczas turnieju mistrzyń – GNP Seguros WTA Finals w Cancun. Jeszcze dwa miesiące temu nie wiadomo było, gdzie zagra ósemka najlepszych tenisistek świata, jeszcze trzy dni temu meksykańscy organizatorzy nie byli w stanie postawić trybun i udostępnić uczestniczkom kortu do treningów, ale w niedzielę wszystko jakoś się udało.
Jelena Rybakina i Jessica Pegula oraz Aryna Sabalenka i Maria Sakkari pojawiły się na tymczasowym stadionie postawionym na terenie hotelu Paradisus Cancún, by przed 4300 widzami rozegrać pierwsze mecze Grupy Bacalar. Iga Świątek zacznie rywalizację w poniedziałkowy późny wieczór, nawet bliżej nocy (nie przed 23.00 czasu polskiego). Pierwszą przeciwniczką polskiej mistrzyni będzie Marketa Vondrousova, ponadto w Grupie Chetumal grają Coco Gauff i Ons Jabeur. Bacalar i Chetumal to historyczne miasta na południu stanu Quintana Roo.
Czytaj więcej
Z meczu na mecz Iga Świątek pokazuje w stolicy Chin coraz bardziej efektowny tenis. Mistrzynię US Open pokonała w półfinale 6:2, 6:3. Spotkanie Polki o tytuł z Jeleną Rybakiną lub Ludmiłą Samsonową w niedzielę o 11.
Skład WTA Finals 2023 dobrze oddaje układ sił kobiecego tenisa zawodowego. Sabalenka (mistrzyni Australian Open), Świątek (mistrzyni Roland Garros) i zastępująca kontuzjowaną Karolinę Muchovą Sakkari grają w WTA Finals trzeci rok z rzędu, Gauff (mistrzyni US Open), Pegula i Jabeur startują drugi raz, mistrzynie Wimbledonu Rybakina (2022) i Vondrousova (2023) są debiutantkami.
Ubiegłoroczna zwyciężczyni Caroline Garcia nie miała tak udanego sezonu, by móc bronić sukcesu z 2022 roku z Fort Worth. Francuzka zagrała w minionym tygodniu bez powodzenia w turnieju WTA Elite Trophy w Zhuhai, odpadła po rozgrywkach grupowych. Oznacza to, że w niedzielę 5 listopada na pewno zobaczymy w Cancun nową mistrzynię turnieju, gdyż żadna z pań nie wygrała wcześniej tej imprezy.