Tak jak powszechnie sądzono, 24-letni Fabian Marozsan (91. ATP), choć jeszcze niedawno był stałym uczestnikiem turniejów znacznie niższej rangi, od wiosny tego roku, czyli majowego zwycięstwa w Rzymie nad Carlosem Alcarazem, daje sobie nieźle radę w głównym cyklu rozgrywek ATP, ćwierćfinał w Szanghaju także tego dowodzi.
Hubert Hurkacz - Fabian Marozsan: Węgier pokazał swoje zalety
Siłą Węgra jest dobre przygotowanie fizyczne i wszechstronność. Trudno znaleźć w grze Marozsana słabe strony, co może oznacza, że nie ma też uderzeń wybitnych (on sam uważa, że świetnie wykonuje skróty), ale potrafi zaskakiwać nieszablonowymi atakami, aktywnie się bronić, chętnie ryzykuje i szybko biega po korcie mimo 193 cm wzrostu.
Sumę tych zalet pokazał też w meczu z Hurkaczem, od początku spotkania był aktywny, nieźle radził sobie z odbiorem niektórych serwisów Huberta i dość szybko objął prowadzenie w pierwszym secie 3:1, by po kilkudziesięciu minutach obronić tę przewagę i wygrać 6:4.
Czytaj więcej
Po ponad miesięcznej przerwie Hubert Hurkacz znów pojawił się w ATP World Tour. W Szanghaju zwyci...
Polak grał dobrze, jak zawsze opierał akcje na potędze serwisu, lecz gdy zdarzyły się chwile, gdy podanie nie pomagało, nie od razu przestawił się na szybsze tempo w wymianach z głębi kortu.