Ostatnie zwycięstwo Aryny Sabalenki nad Igą Świątek miało miejsce rok temu w Guadalajarze, także w finałach WTA. Potem były cztery zwycięskie spotkania Polki, lecz ta seria skończyła się po w niedzielny wieczór w teksańskiej hali.
Mecz był trochę podobny do tego z US Open, także był zacięty, trwał trzy sety i przynosił sporo zmian w każdym z nich. Iga zaczęła rywalizację od szans na przełamanie serwisu rywalki już w pierwszym gemie, lecz to atak Sabalenki w połowie seta, mimo wielu chybionych podań, okazał się bardziej skuteczny. Niespodzianek w stylu gry Białorusinki nie było, potrafiła, niemało ryzykując, potężnie serwować, potrafiła także grać mocne kontry po podaniu Igi.