Drugie zwycięstwo Igi Świątek w Finałach WTA

Miał być długi mecz z Caroline Garcią, wyszło kolejne pewne zwycięstwo Polki 6:3, 6:2 nad groźną Francuzką. Półfinał turnieju mistrzyń w Fort Worth przybliżył się do Igi na wyciągnięcie ręki

Publikacja: 04.11.2022 06:58

Drugie zwycięstwo Igi Świątek w Finałach WTA

Foto: AFP

Mecz był jednak trochę trudniejszy, niż wskazywał wynik. Garcia skorzystała z doświadczeń zwycięskiego meczu z Warszawy, od razu zaatakowała i pierwsza zdobyła przewagę przełamując serwis Polki. Natychmiast została jednak skontrowana, Iga Świątek z dużą pewnością siebie wyrównała na 2:2 i zaraz objęła prowadzenie, którego nie oddała do końca.

Musiała być jednak uważna, agresywny tenis Francuzki, mocne strzały returnowe i krótkie akcje grane z maksymalną siłą kazały zachowywać czujność w każdej chwili meczu. Koncentracji Idze nie zabrakło, świetnego biegania po korcie także, wybiegała zwycięstwo 6:3 w pierwszym secie i otworzyła set drugi od razu obejmując prowadzenie 2:0. 

Czytaj więcej

Rok Igi Świątek. Niech koniec zwieńczy dzieło

W połowie tego seta widać już było rosnącą niecierpliwość Francuzki. Garcia zaczęła szukać nowych pomysłów na zdobywanie punktów, coraz częściej grała skróty i biegała do siatki, ale ta desperacja miała też złe strony – ryzyko coraz cześciej się nie opłacało, bo Iga nadążała za szybkimi akcjami rywalki. Przyszły kolejne straty punktów, Iga Świątek pozwoliła Caroline na wygranie tylko dwóch gemów.

– Skupiałam się bardziej na sobie, swojej pracy na korcie, niż na działaniach rywalki, wiedziałam jak będzie grać, miałam też dobry plan taktyczny ułożony przez trenera – mówiła o pomyśle na tę wygraną. Potem podziękowała jeszcze polskiej publiczności. – Jak zwykle wy dominujecie na trybunach, ja staram się dominować na korcie. Dziękuję za wsparcie i za energię. Dzięki wam miałam więcej narzędzi do wygrywania – dodała.

Drugi mecz singlowy grupy „Tracy Austin” Coco Gauff – Daria Kasatkina zaczął się zaraz po meczu Polski z Francuzką. Jego wynik miał znaczenie w kwestii awansu Igi do ćwierćfinału, porażka Gauff oznaczała awans Polki już po drugiej serii spotkań grupowych.  

Wcześniej, w deblowej grupie „Pam Shriver” drugi raz przegrały Ludmiła Kiczenok i Jelena Ostapenko. Ukraina i Łotyszka uległy 6:7 (5-7), 6:2, 10-12 parze Gabriela Dabrowski (Kanada) i Giuliana Olmos (Meksyk, 2), ale obie pary zachowały jeszcze szansę awansu do półfinału. 

Mecz był jednak trochę trudniejszy, niż wskazywał wynik. Garcia skorzystała z doświadczeń zwycięskiego meczu z Warszawy, od razu zaatakowała i pierwsza zdobyła przewagę przełamując serwis Polki. Natychmiast została jednak skontrowana, Iga Świątek z dużą pewnością siebie wyrównała na 2:2 i zaraz objęła prowadzenie, którego nie oddała do końca.

Musiała być jednak uważna, agresywny tenis Francuzki, mocne strzały returnowe i krótkie akcje grane z maksymalną siłą kazały zachowywać czujność w każdej chwili meczu. Koncentracji Idze nie zabrakło, świetnego biegania po korcie także, wybiegała zwycięstwo 6:3 w pierwszym secie i otworzyła set drugi od razu obejmując prowadzenie 2:0. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Rzecz w Tym: "Iga nie pozwoli, by ktoś narzucał jej swoją wolę"
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Tenis
Laptop coach. Kim jest Wim Fissette, nowy trener Igi Świątek?
Tenis
Iga Świątek wybrała. Wim Fissette nowym trenerem
Tenis
Six Kings Slam. Jannik Sinner, Novak Djoković, Rafael Nadal grają dla pieniędzy
Tenis
Iga Świątek szuka trenera, a czas ucieka. Wojciech Fibak wskazał idealnego kandydata