Turniej ATP w Estoril: Łukasz Kubot i Marcin Matkowski w finale debla

Łukasz Kubot i Marcin Matkowski awansowali do finału debla w tenisowym turnieju ATP Tour na ziemnych kortach w portugalskim Estoril (pula nagród 463,5 tys. euro). W półfinale pokonali Chorwatów Bornę Corica i Franko Skugora 6:0, 6:2.

Aktualizacja: 30.04.2016 18:38 Publikacja: 30.04.2016 18:35

Turniej ATP w Estoril: Łukasz Kubot i Marcin Matkowski w finale debla

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Rawa

 

W decydującym o triumfie pojedynku polska para, która jest najwyżej rozstawiona w tej imprezie, zmierzy się z Amerykanami Ericem Butoracem i Scottem Lipskym.

 

To pierwszy finał Kubota i Matkowskiego, którzy od tego sezonu zdecydowali się na regularne wspólne występy. Do tej pory dwukrotnie odpadli w półfinale - w styczniu w Sydney i w lutym w Dubaju.

 

Łącznie w karierze Matkowski ma w dorobku 16 tytułów deblowych w imprezach ATP, a Kubot - 13.

 

Wynik półfinału gry podwójnej:

 

Łukasz Kubot, Marcin Matkowski (obaj Polska, 1) - Borna Coric, Franko Skugor (Chorwacja) 6:0, 6:2.

W decydującym o triumfie pojedynku polska para, która jest najwyżej rozstawiona w tej imprezie, zmierzy się z Amerykanami Ericem Butoracem i Scottem Lipskym.

To pierwszy finał Kubota i Matkowskiego, którzy od tego sezonu zdecydowali się na regularne wspólne występy. Do tej pory dwukrotnie odpadli w półfinale - w styczniu w Sydney i w lutym w Dubaju.

Tenis
Novak Djoković – Carlos Alcaraz. Produkt klasy premium
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Australian Open
Sensacyjna porażka Coco Gauff. Kim jest Paula Badosa, która była kiedyś jak zepsuta zabawka?
Tenis
Iga Świątek i doping. Światowa Agencja Antydopingowa podjęła decyzję
Tenis
Bezlitosna Iga Świątek. Pędzi przez Australian Open jak kolej wysokich prędkości
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Tenis
Bez niespodzianek w Australian Open. Faworyci grają dalej, hit na horyzoncie
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego