Czas na trzydzieste zwycięstwo Igi Świątek

W czwartek mecze drugiej rundy rozegrają Iga Świątek z Amerykanką Alison Riske i Hubert Hurkacz z Włochem Marco Cecchinato. Polacy są zdecydowanymi faworytami obu spotkań.

Publikacja: 25.05.2022 20:06

Iga Świątek

Iga Świątek

Foto: AFP

31-letnia Riske (43 WTA) to tenisistka wyróżniająca się jedynie niebanalną pracą nóg przy serwisie. Kto raz to widział, już jej z nikim nie pomyli.

Iga Świątek grała z Amerykanką dwa razy i oba mecze na kortach ziemnych wygrała. W ubiegłym roku w Madrycie (6:1, 6:1) i w Rzymie, gdy Riske zeszła z kortu z powodu kontuzji w trakcie pierwszego seta. Biorąc pod uwagę aktualną formę Igi, należy się spodziewać jej 30. tej wiosny zwycięstwa z rzędu.

Mecz zaplanowano jako trzeci na korcie im. Suzanne Lenglen (początek gier o 11.00). Ale uwaga – nad tym kortem nie ma dachu, a w czwartek ma być w Paryżu wietrznie i deszczowo. Jako pierwsza na tym korcie ma zagrać jedna z najgroźniejszych rywalek Igi w górnej połówce turniejowej drabinki – Hiszpanka Paula Badosa (nr 3), która zmierzy się ze Słowenką Kają Juvan.

Czytaj więcej

Roland Garros: Proch nie zamókł

W turnieju kobiet faworytki odpadają jedna po drugiej. W środę z turniejem pożegnała się Greczynka Maria Sakkari (nr 4), która przegrała z Czeszką Karoliną Muchovą 6:7 (5-7), 6:7 (4-7). W sumie z czołowej dziesiątki rankingu WTA nie gra już w Paryżu pięć zawodniczek – ubiegłoroczna triumfatorka Barbora Krejcikova, Anett Kontaveit, Ons Jabeur, Garbine Muguruza i Sakkari.

Trwa też droga przez mękę sensacyjnej ubiegłorocznej zwyciężczyni US Open Emmy Raducanu. Brytyjka przegrała w drugiej rundzie z Białorusinką Aliaksandrą Sasnowicz 6:3, 1:6, 1:6. Oczywiście trzeba pamiętać, że Raducanu nie umie grać na kortach ziemnych, że był to jej pierwszy w karierze turniej Roland Garros, ale ta porażka jest kolejną z serii po nowojorskim triumfie. Nie brakuje głosów, że kontrakty reklamowe i sesje dla modowych magazynów były dla niej ważniejsze od sportu, że jej niecierpliwi rodzice zbyt często zmieniają trenerów Emmy w momencie, gdy należało ugruntować pozycję po prezencie od losu, jakim było zwycięstwo w Nowym Jorku – warto przypomnieć – po przejściu eliminacji do turnieju głównego.

Pojawiło się już nawet bardzo bolesne dla Emmy porównanie do Kanadyjki Eugenie Bouchard, która w 2014 była gwiazdą tenisa (finał Wimbledonu, półfinały Roland Garros i US Open), a potem już tylko kolorowych magazynów i internetowych plotkarkich portali. Jeśli Emma sprawi zawód także na wimbledońskiej trawie, krwiożercza brytyjska prasa może ją pogrążyć. A jak uczy życie, wybitne tenisistki największe problemy miewają właśnie wtedy, gdy już uda im się wspiąć na szczyt.

Iga Świątek na tym tle wygląda jak uosobienie rozsądku – gra świetnie i mówi mądrze, choć akurat w Paryżu chyba nie wszyscy potrafią to docenić. Jej jedno zdanie podczas konferencji prasowej, gdy zapytano ją, jak reaguje na odebranie punktów rankingowych za Wimbledon („Ważna jest dla mnie wojna, a nie punkty”), jest więcej warte niż wszystko co dotychczas powiedziano na ten temat w trakcie Roland Garros, nie licząc oczywiście emocjonalnych słów tenisistów z Ukrainy. A pytano o to największych gwiazdorów, życiowo dużo bardziej doświadczonych niż niespełna 21-letnia Polka. Słowa żadnego z nich nie zapadały w pamięć, a jeśli już, to nie z tych powodów, dla których chcielibyśmy je pamiętać. To jest jeszcze jeden powód, dla którego Idze w tym turnieju należy życzyć jak najlepiej. Niech wygrywa i niech mówi tak, jak chcielibyśmy, aby mówiła być może największa gwiazda polskiego sportu w najbliższych latach.

Blisko wielkiej sensacji było też w środę w turnieju mężczyzn. Rozstawiony z nr 3 Niemiec Alexander Zverev musiał w piątym secie bronić meczbola w starciu z Argentyńczykiem Sebastianem Baezem (36 ATP), zanim wygrał 2:6, 4:6, 6:1, 6:2, 7:5.

Magda Linette mecz drugiej rundy z Włoszką Martiną Trevisan zaczęła po zamknięciu tego wydania gazety.

Turniej Roland Garros pokazuje Eurosport

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu