Podczas pomeczowej konferencji prasowej Serena nie mogła ukryć łez, wyszła szybko i niespodziewanie po jednym z pytań. Blisko 40-letnia Amerykanka od dawna nie ukrywa, że interesują ją tylko Wielkie Szlemy, trudno się więc dziwić, że ta porażka tak ją zabolała. Mecz Williams z Osaką oglądało na trybunach 7000 widzów, którzy wrócili po pięciodniowym lockdownie.


 

Osaka awansowała do czwartego wielkoszlemowego finału, żadnego z nich nie przegrała.Wiele wskazuje, że i tym razem w sobotę nie przegra, gdyż jej rywalką będzie Amerykanka Jennifer Brady (24 WTA), która pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą 6:4, 3:6, 6:4.